Posłowie wreszcie się zjednoczyli, ale w olaniu wystąpienia o asystencji osobistej dla osób niepełnosprawnych

Stały Komitet Rady Ministrów w czwartek rozpoczął

. Do 13 maja członkowie komitetu mają czas na to, by przesłać uwagi do projektu. Proponowany projekt ustawy powstał w Biurze

. Projekt "zakłada możliwość ubiegania się o usługi asystenckie przez osoby między 13 a 65 rokiem życia".

Łukasz Krasoń zaprezentował wczoraj

w Sejmie i

. Niestety podczas jego wystąpienia na sali było

na co zwrócił m.in. uwagę w serwisie X Radek Karbowski:

Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych stwierdził pod wpisem Karbowskiego, że nie ma dla niego takiej przeszkody, która zatrzymałaby go w walce o polepszenie sytuacji osób z niepełnosprawnością:  

"Nie ma takiej przeszkody, która zatrzymałaby mnie na tej drodze - choćby wszystko było przeciw i choćbym miał mówić (bo krzyczeć nie potrafię) do pustej sali, to osiągnę cel, który założyłem na samym początku - dobra, mądra, sprawiedliwa ustawa o asystencji jest w interesie wszystkich, również tych, którzy nie chcą o niej słyszeć" - napisał.

Pusta sala sejmowa jest

. Wiele osób skrytykowało posłów, za to, że nie traktują na poważne problemów osób z niepełnosprawnością:

"Poczułem się upokorzony. Potraktowany jak śmieć, obywatel ostatniej kategorii. Te puste fotele to symbol tego, jak Polska traktuje osoby z niepełnosprawnościami. Wstyd!  Usłyszałem dużo krzepiących słów, zapowiedzi i planów. Czułem, że uczestniczę w czymś ważnym. Pierwszy raz uwierzyłem, że dożyję wprowadzenia ustawy o asystencji. Jednak dzisiejsze pustki w sejmie odebrały mi całą nadzieję. Potwierdziły, że politycy (wszystkich frakcji) tak naprawdę mają w d... osoby z niepełnosprawnościami. Nic ich nie obchodzimy" - stwierdził

.

W podobnym tonie wypowiedziała się aktywistka

, czy

:

Na krytyczne głosy

. Marcin Kulasek z Lewicy, zaproponował, aby obrady dotyczące poszczególnych ustaw odbywały się w mniejszych salach:

- Wtedy zawsze będzie pełna sala i będzie nas widać w innych miejscach, na komisjach, a nie, że tu są pustki - powiedział Kulasek w programie Polsat News.

Poseł PSL Marek Sawicki z kolei zasugerował powrót do systemu pracy Sejmu z lat ubiegłych: tydzień obrad, tydzień pracy w terenie i tydzień na komisjach. Wskazał, że

:

- Myślę, że skomasowanie komisji w trakcie obrad Sejmu owocuje takimi widokami, jak pusta sala plenarna, co nie wygląda dobrze - ocenił Sawicki.

Głos w sprawie zabrał także sam Krasoń, który podkreślił, że pusta sala wynikała z harmonogramu prac Sejmu:

"Zdjęcie przedstawiające mnie na tle pustej sali plenarnej w Sejmie obiegło od wczoraj kawał polskiego internetu. Byłem tam wczoraj rano, aby zgodnie z procedurą odpowiedzieć na pytania posłów w temacie asystencji osobistej. Wszyscy ministrowie chodzą na takie specjalne punkty w obradach Sejmu i informują co się dzieje w ich obszarach. Warto podkreślić, że nie była to debata, czy tym bardziej głosowanie, a

" - podkreślił.

"Piszę o tym dlatego, że

- proszę, nie idźmy tą drogą. To jest temat, który powinien nas wszystkich łączyć, a nie dzielić. Dobrostan osób z niepełnosprawnościami nie powinien chwiać się od politycznej zawieruchy, bo ustawa, którą projektujemy, posłuży pokoleniom Polek i Polaków, bez względu na ich sympatie czy antypatie" - dodał.

Zobacz też: