
Fot.: Builder.ai - Facebook / Fot.: Builder.ai - LinkedIn
Firma
Builder.ai
z siedzibą w Londynie ogłosiła upadłość po tym, jak okazało się, że jej unikalna "sieć neuronowa" była w rzeczywistości zespołem składającym się z ponad
700 inżynierów z Indii
. Wcześniej przedsiębiorstwo przekonywało, że schemat działania opiera się na
modelu sztucznej inteligencji "Natasha"
, który rzekomo miał realizować powierzone zadania z niewiarygodną szybkością.
Sprawa Builder.ai jest na tyle ciekawa, że firma została wsparta nawet przez
Microsoft
, który przekazał
455 milionów dolarów
na to, aby "Natasha" mogła się rozwijać. Ten krok doprowadził do tego, że firma została wyceniona na
1,5 miliarda dolarów
. Rozwiązanie od Builder.ai rzekomo miało być na tyle zaawansowane, aby w zawrotnym tempie móc projektować i kodować aplikacje.
Okazało się jednak, że pieniądze przekazane przez Microsoft zostały przeznaczone na zatrudnienie
ponad 700 indyjskich inżynierów
. Pracownicy mieli sprawnie poruszać się po zaawansowanych systemach, co sprawiło, że
większość prac związanych z kodowaniem i tworzeniem aplikacji wykonywano ręcznie
. Tylko niektóre zadania administracyjne były wspomagane przez sztuczną inteligencję.
Ta
sytuacja trwała 8 lat
i została ujawniona dopiero w maju bieżącego roku. Niedługo po tym, jak o podejrzanych praktykach Builder.ai dowiedziały się media,
firma ogłosiła upadłość
. Informacja w tej sprawie została przekazana za pośrednictwem platformy LinkedIn.
"Engineer.ai Corporation, znana jako Builder.ai, rozpocznie postępowanie upadłościowe i wyznaczy zarządcę, który będzie zarządzał sprawami spółki" - napisano w komunikacie. - "Pomimo niestrudzonych wysiłków naszego obecnego zespołu i badania każdej możliwej opcji,
firma nie była w stanie podnieść się po historycznych wyzwaniach i decyzjach z przeszłości, które znacznie nadwyrężyły jej sytuację finansową
" - podkreślono.

Fot.: Builder.ai - LinkedIn
Uzyskanie wsparcia finansowego od Microsoftu nie było jedyną nieuczciwa praktyką, której miał się dopuścić Builder.ai. Śledztwo Bloomberga wykazało, że przedsiębiorstwo współpracowało z
VerSe
, czyli indyjskim start-upem, zajmującym się mediami społecznościowymi. Oba te podmioty miały regularnie wystawiać sobie nawzajem fikcyjne rachunki.
Ta sytuacja miała ciągnąć się przez 3 lata
i prowadzić do fałszywego zwiększenia liczby sprzedaży. Mimo tych ustaleń,
VerSe stanowczo zaprzeczyło
zawyżaniu przychodów oraz odcięło się od sprawy związanej z Builder.ai.
Historia związana z zatrudnieniem ponad 700 inżynierów z Indii przez Builder.ai stała się obiektem żartów ze strony internautów. Wielu użytkowników mediów społecznościowych zaczęło jednak powielać nierzetelne informacje na temat tego, jakoby za tą sprawę było odpowiedzialne przedsiębiorstwo Builder.io. Sytuacja jest związana ze zbieżnością nazw obu marek.