
fot. East News / X
Wiele wskazuje na to, że mimo wcześniejszych zapowiedzi,
Grzegorz Braun i Janusz Korwin-Mikke
nie stworzą jednej wspólnej partii. Potwierdza to m.in. niedawna uchwała Konfederacji Korony Polskiej sugerująca samodzielny start w wyborach. Sam Korwin-Mikke potwierdza, że póki co nie ma mowy o połączeniu się z ugrupowaniem Brauna, ale ma nadzieję na wspólną listę wyborczą.
O sprawie pisze
Rzeczpospolita
, przypominając, że zarówno Braun, jak i Korwin rozstali się z Konfederacją w dość burzliwych okolicznościach. Pierwsze pogłoski o ich
wspólnej partii
pojawiły się w marcu, sugerowano wówczas, że może ona otrzymać nazwę Kobra - od pierwszych sylab nazwisk Korwina i Brauna, z tego pomysłu jednak zrezygnowano.
W czerwcu odbyło się spotkanie, podczas którego przygotowano nawet wnioski o
rejestrację
nowej partii, która miałaby pełnić rolę "parasola" nad ugrupowaniami Brauna i Korwina. Dzięki niej politycy mogliby stworzyć wspólną listę wyborczą, ale bez wymogu przekroczenia 8% progu wyborczego dla koalicji.
Wszystko wskazuje jednak na to, że póki co nie dojdzie do szerszej współpracy byłych polityków Konfederacji. Pod koniec czerwca Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna podjęła uchwałę, wedle której
wystartuje w wyborach parlamentarnych samodzielnie, pod własnym szyldem.
- Obserwując zawirowania na scenie politycznej wcale nie można wykluczyć przedterminowych wyborów. Jednak nawet gdyby miały odbyć się za dwa lata, lepiej zacząć przygotowywać się do nich z wyprzedzeniem - mówi w rozmowie z
Rzeczpospolitą
Roman Fritz
, poseł partii Brauna i jej rzecznik, który był typowany na jednego z liderów nowej partii.
Jak analizuje dziennik, po wyborach prezydenckich, w których Braun dostał 6,34% głosów, jego partia "nabrała wiatru w żagle". Mimo kolejnych kontrowersji wokół lidera, w ostatnich sondażach poparcie dla Konfederacji Korony Polskiej oscyluje wokół
4%
, Braun ma więc podobno nadzieję, że samodzielnie zdoła wprowadzić posłów do Sejmu.
Janusz Korwin-Mikke
potwierdza, że na razie nie ma mowy o połączeniu z partią Brauna, ale nie wyklucza współpracy przy wyborach.
- Ustaliłem z kolegą Braunem, że
na razie stanowimy dwie osobne partie. Jak wystartujemy, to się jeszcze okaże
. Do wyborów zostało dwa i pół roku, a Konfederacja Korony Polskiej może jeszcze zmienić zdanie - mówi
Rzeczpospolitej
.
Dziennik podaje też, że nieoficjalnie mówi się o
starcie Korwina z list partii Brauna
, miałby on wówczas starać się o mandat senatora.