
fot. East News / X
Konfederacja Korony Polskiej
czyli
partia Grzegorza Brauna
utworzyła wczoraj w Sejmie
koło poselskie.
Stało się to możliwe dzięki transferowi
Sławomira Zawiślaka,
który od 20 lat był posłem Prawa i Sprawiedliwości. Jak ustaliła Wirtualna Polska, odejście Zawiślaka odbyło się za zgodą, a nawet "w porozumieniu" z szefostwem PiS.
Do tej pory Konfederacja Korony Polskiej miała w Sejmie dwóch przedstawicieli:
Włodzimierza Skalika i Romana Fritza
, którzy kilka miesięcy temu opuścili szeregi Konfederacji, popierając w wyborach prezydenckich Grzegorza Brauna. Do utworzenia koła poselskiego potrzebnych jest jednak minimum trzech posłów. Wczoraj Grzegorz Braun ogłosił, że takie koło powstanie dzięki dołączeniu Sławomira Zawiślaka z PiS.
Podczas konferencji prasowej Braun nie krył swojej radości.
- Skąd ta radość? Stąd żeśmy się dobrali w korcu maku, żeśmy się odnaleźli w tym życiu, które jest tak krótkie. Góra z górą się nie zejdzie, a człowiek z człowiekiem - owszem - mówił.
Sławomir Zawiślak był posłem PiS od 2005 roku, ale od dłuższego czasu jego działania nie spotykały się z uznaniem wewnątrz partii. W 2020 roku został
zawieszony
w prawach członka za złamanie dyscypliny partyjnej podczas głosowania w sprawie tzw. piątki dla zwierząt. W 2024 roku
wystartował natomiast w wyborach na prezydenta Zamościa jako kandydat niezależny
, choć PiS wystawił w nich własnego kandydata.
Dlatego, jak ustaliła WP, jego transfer do Korony dokonał się
"za zgodą", a nawet "w porozumieniu" z władzami PiS
. W sejmowych kuluarach mówi się nawet, że w zamian Braun poparł w drugiej turze wyborów Karola Nawrockiego.
Podczas wczorajszej konferencji prasowej Braun przekazał, że jedną z pierwszych inicjatyw nowego koła poselskiego
będzie projekt uchwały w sprawie ustanowienia 2027 rokiem Gietrzwałdu
. Sprawozdawcą uchwały ma być właśnie Sławomir Zawiślak.