Warszawa: narodowcy nie przejęli się zakazem marszu, bo zrobili sobie zapasowe wydarzenie

O 17 w Warszawie rozpoczął się

upamiętniający

. Wygląda na to, że organizatorom:

udało się

i ich wydarzenie odbyło się legalnie. 

Przypomnijmy, że zakaz organizacji Marszu Zwycięstwa, w którym miało wziąć udział 20 tysięcy osób, wydał

, powołując się na opinię sanepidu. Młodzież Wszechpolska

, który tę decyzję podtrzymał. Nie pomogło również zażalenie na postanowienie sądu do Sądu Apelacyjnego. 

Dziś podczas konferencji prasowej 

, rzecznik Młodzieży Wszechpolskiej tłumaczył, że organizacji udało się

. 

- Nie dostaliśmy zakazu na wszystkie nasze zgromadzenia, natomiast to nasze główne zostało zakazane przez prezydenta Warszawy i podtrzymane przez obie instancje. Inne nasze zgromadzenia zostały zarejestrowane i na tej podstawie chcemy Marsz Zwycięstwa przeprowadzić - przyznał. 

Później Marzoch tłumaczył, że Młodzież Wszechpolska skorzystała z tzw.

, który zastrzega, że może się ono odbyć tylko na chodniku. Narodowcy zarejestrowali dwa takie wydarzenia na 150 osób.

Według relacji dziennikarzy, w wydarzeniu wzięło udział 

, w tym m.in.

. Marsz przeszedł z Krakowskiego Przedmieścia na Plac Krasińskich. Tam przemawiali m.in. Winnicki i

, prezes Młodzieży Wszechpolskiej. Uczestnicy mieli transparenty z napisami "Dziś zwycięstwo od nas zależy" i przekreślonymi literami LGBT. Skandowali "śmierć wrogom ojczyzny", "wielka Polska, katolicka" i "Nie czerwona, nie tęczowa, tylko Polska narodowa".