Oskar z TikToka czuje się dyskryminowany za wiek i popieranie PiS, tłumaczy, że posada w PKO to żadna afera

Na początku kwietnia Wirtualna Polska informowała o

działacza młodzieżówki PiS

23-latek został specjalistą "w pionie zarządzania personelem, w biurze zarządzania wartością pracownika, w zespole planowania i sprawozdawczości" w kontrolowanym przez państwo

Okazało się jednak, że nie spełniał on wymagań rekrutacyjnych banku.

Gdy o sprawie zrobiło się głośno został przesunięty na inne stanowisko. Obecnie pracuje jako "specjalista ds. rekrutacji" i też nie spełnia wszystkich wymogów rekrutacji na to stanowisko.

Pisaliśmy o tym tutaj:

O sprawę na antenie Radia Szczecin został zapytany sam Szafarowicz. Stwierdził, że media odwróciły "kota ogonem". Działacz PiS wyjaśnił, że pracuje jako specjalista, co w korporacyjnym słowniku oznacza

 - Nie jest to żadna funkcja polityczna czy kierownicza. Jestem szeregowym członkiem tego zespołu. Praca jest bardzo pozytywna, nie ma nic wspólnego z polityką - mówił działacz.

Szafarowicz został zapytany, czy nie ma wrażenia, że

Działacz stwierdził, że tak jest:

- To jest pewna hipokryzja ze strony środowisk, które się mienią obrońcami wolności, tolerancji, szacunku. Z jednej strony zachęcają młodych do aktywności publicznej i twierdzą, że wszystkie poglądy są akceptowane, należy je szanować, tolerować. A gdy przychodzi

, od razu jest dyskryminowany: od uczelni, przez miejsca pracy, które podejmuje, po jakąś opinię bieżącą - stwierdził.

Zobacz też: