Roman Giertych
 poinformował w mediach społecznościowych, że 
złożył wniosek o uchylenie immunitetu Zbigniewa Ziobry
. Chce pociągnięcia go do odpowiedzialności z art. 212 par. 2 kodeksu karnego, który mówi o zniesławieniu. Chodzi o oskarżenia, jakie Ziobro kierował wobec Giertycha dwa lata temu w rozmowie z Gazetą Polską. 
- Postawił tezę, jakobym przywłaszczył czyjeś pieniądze - wyjaśnił Giertych w filmie opublikowanym na YouTube. - Sprawa skończyła się kompromitacją prokuratury, ale wywiad nie skończył się jeszcze kompromitacją pana Ziobry.
Przypomnijmy, że w 2020 roku Giertych został zatrzymany przez ABW na polecenie Prokuratury Regionalnej w Poznaniu. Zarzucano mu wyprowadzanie środków ze spółki giełdowej na kwotę min. 90 mln zł. Sąd niedawno uznał, że zatrzymanie było nielegalne i niezasadne. 
Teraz Giertych chce, aby Ziobro odpowiedział za zniesławienie go, za co grozi do 2 lat więzienia.
"Zbigniew Z. został oskarżony za wywiad w 
Gazecie Polskiej,
 w którym zarzucił mi popełnienie licznych przestępstw. Sądy uznały później, że 
prokuratura niczego nawet nie uprawdopodobniła.
 W lipcu PiS obronił jego immunitet. Opozycja wówczas głosowała za moim wnioskiem" - napisał Giertych. 
- Mam prawo do tego, aby sprawę ocenił niezawisły sąd - stwierdził w filmie na YouTube. 
Dodał, że przed postępowaniem wniesie o badanie przez biegłych, czy Ziobro może uczestniczyć w procesie. Według medialnych doniesień były minister sprawiedliwości ma bowiem poważne problemy zdrowotne i aktualnie przebywa w szpitalu. Zarządzanie Suwerenną Polską przejął tymczasowo Patryk Jaki.