Maja Staśko zawitała na premierę filmu "Pokolenie Ikea" obwieszona seksistowskimi cytatami z książki

W piątek na ekrany polskich kin wchodzi film

, który jest adaptacją popularnej książki

o życiu trzydziestokilkuletniego prawnika. W głównej roli występuje

, towarzyszą mu m.in. Michalina Olszańska, Karolina Gorczyca i Paweł Małaszyński. 

"Piotr Czarny to czarujący trzydziestokilkuletni prawnik

Za cel postawił sobie zapełnienie spisu kochanek imionami na każdą literę alfabetu. Jego plan staje pod znakiem zapytania, gdy koleżanka z pracy, Olga - jedyna kobieta, z którą jest zupełnie szczery i z którą nie sypia - stawia mu ultimatum. Podążając za cynicznym i hedonistycznym bohaterem, wnikamy w

serwowanych nam przez aplikacje internetowe. Film w bezpruderyjny sposób portretuje ludzi, których łatwy dostęp do dóbr nauczył, że wszystko można tanio i bezrefleksyjnie zastąpić - komputer, meble, mieszkanie, a nawet związek" - czytamy w opisie dystrybutora produkcji.

Wczoraj w Warszawie odbyła się

, na której obok twórców pojawiła się również

. Aktywistka zwróciła na siebie uwagę, bo do sukienki przyczepiła sobie

W mediach społecznościowych Staśko tłumaczy, że

.

"

. To cytaty z książki

. Znajdziemy tu

jako świetny sposób na imprezę:

. Albo radę, jak przymusić kobietę - musisz pokazać, że jesteś silniejszy:

 (powiedział każdy sprawca przemocy). Seks to narzędzie upokorzenia:

. Jest tu też opis "szlaufa", czyli dziewczynki nawet 13-letniej, która za ubranie, zegarek czy pieniądze zrobi wszystko. Nie dowiemy się, że to gwałt z dzieckiem. Nie, to "szlauf" jest winny i sprzedajny" - pisze Staśko. 

"

Została opublikowana ponad 10 lat temu - i

o kobietach i relacjach. 10 lat później - po #MeToo, Strajku Kobiet, wprowadzeniu konwencji antyprzemocowej do Polski - ukazuje się

. A książka uzyskuje kolejne wydanie, promowana w pakiecie z filmem. Po co?

, z którymi walczyłyśmy przez te 10 lat i które nas dobijają, a czasem zabijają? "Pokolenie Ikea" to nie jest żaden manifest pokolenia.

To nie jest obraz pokolenia 30- (teraz już 40-)latków, bo to pokolenie nie mieści się w korporacjach" - dodaje.

Przyznaje jednak, że "trzyma kciuki za aktorki i aktorów". 

"To obraźliwe zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn, którzy też nie są przedmiotem seksualnym, a ich sukces nie jest mierzony pieniędzmi czy liczbą partnerek. Ale rozmawiałam z aktorkami - mówiły, że chciały obnażyć właśnie obraz seksisty, który nie tylko krzywdzi kobiety, ale i siebie. To brzmi bardzo obiecująco. Za aktorki i aktorów i całą ekipę trzymam kciuki z całych sił!". 

Fani aktywistki wydają się być podzieleni w ocenie jej występu na premierze. Niektórzy zwracają uwagę, że

to po prostu fikcja literacka, inni zarzucają jej promowanie produkcji, jeszcze inni chwalą za zwrócenie uwagi na ważny problem. 

Zdjęcie Staśko wrzucił też sam Piotr C., autor

.

"Nie mnie analizować - czy, komentować - wypowiedzi takich tytanów i koryfeuszy feminizmu jak Maja Staśko. Bardzo się jednak cieszę, że pani Maja pojawiła się na ściance. 

".

Zostawił też komentarz pod postem Staśko: