Abp Głódź wyniósł się ze swojej willi w Gdańsku, a jego daniele trafiły do nowego domu 

Pod koniec marca Watykan w wyniku dochodzenia w sprawie tuszowania pedofilii przez a

wydał decyzję nakazującą mu

. Zakazano mu także uczestniczenia w publicznych celebracjach religijnych lub spotkaniach świeckich na terenie archidiecezji gdańskiej oraz nakazała wpłatę z osobistych funduszy odpowiedniej sumy na rzecz "Fundacji św. Józefa".

Jak się okazuje, abp Głódź

tuż przed ogłoszeniem decyzji Watykanu. Opuścił tym samym

, w której planował spędzić emeryturę. Arcybiskup mieszkał w niej od 2011 roku, wcześniej przeprowadził kosztowny remont. 

Razem z Głódziem rezydencję opuściły

, dla których wcześniej w okolicy willi powstał specjalny wybieg. Daniele miały być prezentem od myśliwych i "atrakcją" dla gości arcybiskupa.

Jak przypomina

, za

pod hodowlę danieli parafia św. Loyoli, która przylega do działki Głódzia, zapłaciła

. Do ogrodu wstawiono figurkę Matki Boskiej, tym samym spełniając wymóg "przeznaczenia na cele działalności sakralnej, z przeznaczeniem do łącznego zagospodarowania z obecnym terenem parafii", od którego zależała bonifikata. 

Rekordowa bonifikata dla Głódzia zdenerwowała

, którzy wkrótce zdecydowali, że prezydent miasta nie może już sam podejmować decyzji w podobnych sprawach. Jak podaje

, od tego czasu Kościół nie dostaje gruntów z bonifikatą. 

Tymczasem daniele arcybiskupa

. Według

, zamieszkały przy jednej z parafii, której proboszczem jest

, w przeszłości powołany przez Głódzia dyrektor ekonomiczny archidiecezji gdańskiej.