
fot. Google Maps / Instagram @przemyslaw_czarnecki1983
W październiku 2022 roku media rozpisywały się na temat wówczas jeszcze
posła Prawa i Sprawiedliwości Przemysława Czarneckiego
, który trafił na
izbę wytrzeźwień przy Kolskiej
. Ratownicy medyczni odnaleźli go, gdy w nocy leżał na ulicy, przy jednym z przystanków w Wilanowie.
Medycy nie stwierdzili żadnych obrażeń u Czarneckiego, jednak uznali, że był on pod
wpływem alkoholu
. W związku z tym przekazali go straży miejskiej, która przetransportowała go do izby wytrzeźwień. Nieoficjalnie ustalono, że mężczyzna miał ponad
2 promile alkoholu
:
Polityk PiS jest aktywny w mediach społecznościowych. Jeden z internautów postanowił nawiązać do sytuacji z 2022 roku i zapytać polityka jak wspomina pobyt w warszawskiej izbie wytrzeźwień.
"Ej, Przemysław Czarnecki,
jak oceniasz swój pobyt na Kolskiej
w skali 1-10" - zapytał internauta.
Przemysław Czarnecki chętniej zrecenzował izbę wytrzeźwień. Stwierdził, że nie było źle i nie ma co oczekiwać luksusów od takich miejsc. Dodał też, że nie poleca wizyt w tym miejscu:
"Jeśli idzie o standard usług ? Tak 6.
Ciężko jest oczekiwać od takiego miejsca jakichś luksusów
. Ale kilka niedociągnięć by się znalazło, dlatego też
nikomu nie polecam tej lokalizacji
jako pomysłu na nocleg w mieście stołecznym" - napisał.
Później został zapytany o to, ile miał promili, gdy trafił do izby wytrzeźwień. Potwierdził on ówczesne doniesienia mediów i przyznał, że ponad 2: