Czerwone niebo w Australii wygląda jak z filmu o Apokalipsie. Ludzie uciekają na łodziach

Australia od września pustoszona jest przez

. Dotknęły one głównie stan

, w którym znajduje się największe miasto na kontynencie -

. W ostatnich dniach płomienie przedarły się również do

, którego stolicą jest drugie co do wielkości miasto w kraju,

(prawie 5 milionów mieszkańców). W pożarach

.

Jednocześnie, przez Australię przetaczają się

sięgąjących powyżej 40 stopni Celsjusza. 19 grudnia padł

. Pobił poprzedni rekord z dnia poprzedniego. Oprócz drastycznie wysokich temperatur, w Australii występują też

, co bardzo utrudnia akcje gaśnicze.

Uniwersytet w Sydney szacuje, że w pożarach

, w tym około 30% populacji zagrożonych wyginięciem

. 

Przed świętami mieszkańcy stanu Wiktoria otrzymali ostrzeżenia, by zaniechać wszelkich podróży, chyba że jest to absolutnie konieczne. Ludzie

. Australijczycy ewakuują się prywatnymi łodziami a nawet

, zabierając jedynie najbardziej potrzebne rzeczy. Czerwone niebo przez cały czas zasnute jest dymem, co daje

.

Mieszkańcy relacjonują wydarzenia w Australii: "To przerażające, że nie ma nawet

, "wszędzie pył,

", "to wygląda jak

 czytamy we wpisach Australijczyków w mediach społecznościowych.

W wideo, które jeden z mieszkańców przesłał do redakcji brytyjskiego dziennka

słychać słowa -

- mówi Australijczyk.

Pożary lasów wybuchają w Australii o tej porze każdego roku, jednak

. Ocenia się, że od września spłonęło już

w pięciu stanach.