Festiwal w Opolu uśmiercił wokalistkę, która żyje, ma się dobrze i trochę się pogniewała

Wczoraj zakończył się

. W sobotę w ramach imprezy odbył się koncert

, podczas którego oddano

m.in. Czesławowi Niemenowi, Zbigniewowi Wodeckiemu czy Irenie Jarockiej. Z utworami zmarłych artystów mierzył się Piotr Cugowski, Andrzej Lampert, Sławek Uniatowski, Alicja Majewska, czy Kuba Badach.

Na scenie widzowie mogli zobaczyć kilka telebimów, na których prezentowane były

. Co ciekawe organizatorzy festiwalu zaliczyli

. Na jednej z wizualizacji wśród nieżyjących artystów pojawiło się zdjęcie

.

Artystka jednak wciąż

. Borusiewicz kilkakrotnie występowała na Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki. W 1969 roku otrzymała m.in. prestiżową nagrodę za piosenkę

Piosenkarka od lat żyje w Szwecji i cały czas jest aktywna zawodowo.

Serwis Plejada skontaktował się z piosenkarką i poprosił ją o komentarz:

- Sytuacji opolskiego skandalu nie da się opisać. (…) Dziwi mnie to, że organizatorzy i TVP nie zadali sobie nawet trudu, by sprawdzić, czyje zdjęcia zamieszczają w gronie tych, którzy odeszli - powiedziała.

- TVP nigdy nie kontaktowała się ze mną. A w Opolu, w którym wystąpiłam trzy razy i zostałam dwukrotnie nagrodzona, nie ma nawet po mnie śladu.

- dodała.

Do sprawy odniósł się już reżyser koncertu "Czas ołowiu" Michał Bandurski. W rozmowie z Plejadą przeprosił wokalistkę:

- Taka pomyłka nie powinna się zdarzyć i jest mi strasznie przykro z tego powodu.

panią Jolantę Borusiewicz i ukłonić jej się nisko. Mam duży szacunek do niej i jej dorobku artystycznego - powiedział.

Festiwal w Opolu jest

przez wielu artystów. Oprócz organizatorów dostaje się także wokalistom, którzy pojawiają się na scenie w Opolu.  Wymowny komentarz w sieci zamieścił wczoraj

:

Warto nadmienić, że opolscy artyści próbowali podczas festiwalu pokazać, że

. Wanda Kwietniewska stwierdziła, że "jeszcze będzie normalnie". Warto przypomnieć, że z hasła tego często korzystają politycy opozycji. Z kolei

pojawiła się na scenie w koszuli z napisem "myśl samodzielnie".

Podobny przekaz wystosował do publiczności

:

- Niezależnie od tego, w jakich czasach przyszło nam żyć, daję wam gwarancję, że dla każdego artysty, który staje dla tej scenie przed wami, to spełnienie marzeń, jedno z najpiękniejszych przeżyć i ogromny zaszczyt - powiedział Badach.

- Chętnie dołączam się do słów Kuby, który powiedział pięknie o naszym festiwalu. Mówię naszym, bo to też mój festiwal. Chcę powiedzieć i przypomnieć to, co Kuba nie mógł pamiętać ze względów zrozumiałych. T

. Jeśli to piosenka polska przeżyła, to spoko. Przeżyje dalej - stwierdził Woźniak.

Zobacz też: