Polska gra podsyca otwiera na nowo dyskusję o socjalizmie w Chinach

Kolejny tytuł po "This war of mine" od polskiej firmy 

 robi zawrotną karierę. Gra

z miejsca stałą się bardzo popularna w Chinach, gdzie sprzedano jej już

, a przy okazji wywołała również gorącą dyskusję na temat lokalnego ustroju.

"Miasto przetrwało. Ale czy było warto?"

To pytanie widzą gracze, po tym, jak uda im się uratować ich społeczność przed zagładą poprzez wprowadzenie w niej totalitarnego reżimu.

Frostpunk to gra w której gracz obejmuje władzę nad miastem w post-apokaliptycznej przyszłości. Temperatury spadają do nawet -150˚C, trzeba więc cały czas walczyć o przetrwanie, a dróg ku temu jest wiele. Można na przykład posłać do ciężkiej pracy dzieci, przyjmować bądź nie przyjmować uchodźców, bądź nieposłuszeństwo tłumić siłą.

Sporo graczy w Chinach odpowiada na to pytanie: "I to jeszcze jak!".

Gra wywoła gorącą dyskuję w Państwie Środka na temat tego, jak powinno funkcjonować ich własne państwo. Wielu graczy bierze doświadczenia wyciągnięte z gry bardzo osobiście. Wielu zarzuca twórcom gry, że ci próbują moralizować z pozycji, która ich do tego nie uprawnia i stają w obronie systemu społecznego Chin.