Logo
  • DONALD
  • HOŁOWNIA ZDECYDOWAŁ, ŻE SEJM ZAJMIE SIĘ PROJEKTAMI DOTYCZĄCYMI ABORCJI, ALE DOPIERO PO WYBORACH SAMORZĄDOWYCH 

Hołownia zdecydował, że Sejm zajmie się projektami dotyczącymi aborcji, ale dopiero po wyborach samorządowych 

06.03.2024, 07:00
Marszałek Sejmu
Szymon Hołownia
ogłosił we wtorek wieczorem, że Sejm zajmie się wszystkimi czterema
projektami aborcyjnymi
, ale dopiero po pierwszej turze wyborów samorządowych. Jak ocenił, chodzi o to, aby faktycznie rozmawiać o prawach kobiet, a nie o "bieżącej przepychance politycznej". Wcześniej sugerowano, że Sejm zajmie się tymi projektami podczas najbliższego posiedzenia, które rozpoczyna się dziś. 
Przypomnijmy, że do Sejmu wpłynęły już cztery projekty ustaw dotyczące aborcji. Dwa, już w listopadzie, złożyła Lewica, pierwsza dotyczy depenalizacji aborcji i pomocy w niej, drugi - możliwości przerywania ciąży do 12. tygodnia. Własny projekt złożyli także posłowie Koalicji Obywatelskiej, również proponując aborcję do 12. tygodnia. Czwarty projekt, autorstwa Trzeciej Drogi, ma "odwracać" wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku.
Pod koniec lutego Hołownia informował, że Sejm prawdopodobnie zajmie się projektami na najbliższym posiedzeniu czyli w dniach 6-8 marca. W poniedziałek przyznał jednak, że lepszym rozwiązaniem byłoby
przełożenie
czytania ich na termin po kampanii wyborczej. Stwierdził, że obecnie prawdopodobieństwo powołania nadzwyczajnej komisji, która miałaby się zająć projektami, nie jest zbyt duże.
- Jestem zwolennikiem tezy, że trzeba zrobić absolutnie wszystko, by
zminimalizować ryzyko odrzucenia
wszystkich czterech projektów w pierwszym czytaniu. Jesteśmy w kampanii wyborczej, nie da się tego ukryć, emocje kampanijne hulają na bardzo dużym diapazonie. Trzeba sobie powiedzieć, że to jest tak ważna sprawa, że ona musi być rozpatrzona poza kontekstem bieżącej i coraz bardziej gorącej kampanii wyborczej. Będę proponował takie rozwiązanie prezydium Sejmu, zobaczymy, jak ono się na to zapatruje - mówił Hołownia.
We wtorek wieczorem na antenie TVN24 Hołownia poinformował, że Sejm zajmie się projektami po pierwszej turze wyborów samorządowych.
- To się odbędzie w Sejmie
11 kwietnia
. Tego dnia mam nadzieję
, będzie już przestrzeń
do tego, żeby trochę spokojniej porozmawiać, czy jest między nami możliwość powołania komisji nadzwyczajnej. 
- Żyjemy w rzeczywistości politycznej, a nie idealnej. Jesteśmy w środku kampanii wyborczej. Ja ostatnich kilka tygodniu poświęciłem na konsultacje, rozmowy, próby mediacji i doprowadzenia do tego, żeby zminimalizować ryzyko tego, żeby wszystkie projekty, które są w Sejmie, zostaną odrzucone w ramach tej kanonady przedwyborczej w pierwszym czytaniu - stwierdził.
-
Ja tę odpowiedzialność biorę na siebie
, że rozmawiamy o prawach kobiet i ich losie, a nie o bieżącej przepychance politycznej.
Hołownia stwierdził, że w kolalicji rządzącej dziś nie ma porozumienia w sprawie zmian dotyczących aborcji, a po wyborach samorządowych szansa na porozumienie będzie większa.
- To jest ostatnia szansa i ostatnia próba. To jest moje zobowiązanie. Jeżeli 11 kwietnia nie będzie porozumienia, jeżeli Sejm zdecyduje inaczej, to już jest decyzja Sejmu. 
Decyzja Hołowni już została skrytykowana przez
Partię Razem
.
"A miało nie być zamrażarki sejmowej! Jak widać duch Elżbiety Witek w gabinecie marszałkowskim wiecznie żywy i projekty łagodzące barbarzyńskie prawo zakazujące aborcji nadal są zawieszone... no właśnie, w próżni? Polki umierają przez zakaz aborcji, aktywistki są ścigane przez policję za protestowanie, a na prawa kobiet nadal "nie jest czas". Za czasów PiS powodem byli fanatyczni konserwatyści, obecnie powodem przesuwania zmian w prawie jest kampania samorządowa" - czytamy.

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »

Źródła:

2. Razem on Twitter: "Polki umierają przez zakaz aborcji, aktywistki są ścigane przez policję za protestowanie, a na prawa kobiet nadal "nie jest czas". Za czasów PiS powodem byli fanatyczni konserwatyści, obecnie powodem przesuwania zmian w prawie jest kampania samorządowa.2/3 / Twitter"https://x.com/partiarazem/status/1765070454749098087?s=20
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA