Tak jak Netflix i Disney, YouTube po podwyżce cen też chce zwalczać współdzielenie kont

Wygląda na to, że kolejna platforma rozpoczęła walkę ze współdzieleniem kont.

rozpoczął monitorowanie, czy osoby korzystające z wersji premium faktycznie mieszkają pod jednym dachem. Pierwsi użytkownicy mieli dostać maile z prośbą o potwierdzenie adresu rozliczeniowego. Wszystko wskazuje na to, że w celu weryfikacji użytkowników platforma sprawdza ich IP.

Przypomnijmy, że jako pierwszy walkę z udostępnianiem haseł rozpoczął

, stopniowo rozszerzając ją na kolejne kraje. Działania platformy przyniosły skutek: jesienią firma po raz pierwszy od dłuższego czasu zanotowała wzrost użytkowników. W ślady Netfliksa poszedł również Disney+.

Teraz za walkę ze współdzieleniem kont bierze się YouTube, który zaledwie w zeszłym tygodniu

Za wersję premium trzeba zapłacić już 25,99 zł w przypadku opcji indywidualnej. Pakiet rodzinny dla pięciu osób kosztuje 46,99 zł. Wedle regulaminu te osoby powinny jednak mieszkać pod jednym dachem. 

Kilka dni temu jeden z użytkowników Reddita pokazał maila, jakiego dostał od YouTube. Proszono w nim o potwierdzenie adresu rozliczeniowego, który powinien być identyczny z adresem administratora subskrypcji. Branżowe media zauważają, że sama wiadomość nie jest niczym nowym, ponieważ YouTube już wcześniej wysyłał takie maile. 

Serwis Android Authority informuje jednak, że o ile wcześniej łatwo można było ominąć zabezpieczenia YouTube, po prostu wpisując ten sam adres, teraz nie będzie to wystarczające. Platforma potwierdziła serwisowi, że "subskrybenci rodzinnego pakietu YouTube Premium muszą fizycznie mieszkać w tym samym gospodarstwie domowym co administrator rodziny" oraz - co jest nowością - "system platformy

". W praktyce, jak pisze Anroid Authority, oznacza to, że YouTube korzysta z opcji

.