
fot. KMP w Piotrkowie Trybunalskim / policja.gov.pl / Prokuratura Okręgowa w Katowicach
Pod koniec maja na terenie
Zjednoczonych Emiratów Arabskich
doszło do
zatrzymania Sebastiana M.
podejrzanego o spowodowanie
wypadku na A1 w 2023 roku
w Sierosławiu, niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego, w którym życi
e straciła trzyosobowa rodzina
. Mężczyzna ukrywał się w Dubaju. Według śledczych auto, którym miał kierować, poruszało się z prędkością co najmnie
j 253 km/h
.
Kilka dni później po doprowadzeniu do prokuratury został mu formalnie ogłoszony
zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Grozi mu do 8 lat więzienia
. Mężczyzna nie przyznał się do winy, złożył wyjaśnienia. Sąd w Piotrkowie Trybunalskim podtrzymał decyzję o zastosowaniu tymczasowego aresztowania, które zostało orzeczone wraz z wydaniem za Sebastianem M. listu gończego.
Strona reprezentująca Sebastiana M. wniosła zażalenie na decyzję sądu. Ostatecznie jednak ten sam sąd oddalił zażalenie na areszt, uznając, że istnieje uzasadniona obawa, iż Sebastian M. może próbować się ukryć.
Teraz Prokuratura Okręgowa w Katowicach przekazała, że
10 lipca prokurator
zajmujący się sprawą
skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko Sebastianowi M.
:
- W ubiegłym tygodniu - 10 lipca 2025 roku - prokurator I Wydziału Śledczego skierował do Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim akt oskarżenia przeciwko Sebastianowi M. - przekazała prokurator Izabela Knapik z zespołu prasowego Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Przypomnijmy, jeszcze przed zatrzymaniem Sebastian M. udzielił wywiadu, w którym przedstawił swoją wersję wydarzeń. Twierdzi, że kia "zajechała mu drogę" i w jego aucie wystrzeliły kurtyny powietrzne, co miało uniemożliwić mu dokładną obserwację zdarzenia. Twierdził też, że po wypadku skontaktował się ze służbami. Sam podał osobom ratującym poszkodowaną rodzinę gaśnicę, a następnie skupił się udzielaniu pierwszej pomocy przyjacielowi, który z nim podróżował. Twierdził, że współpracował z policjantami, a dotychczas milczał z powodu fali hejtu i gróźb.