Polski imigrant w Szwecji o sprawie Rosjanina, który porwał córki i uciekł do Polski

, od siedmiu lat mieszkający w Szwecji, skomentował na Facebooku głośną sprawę Rosjanina,

, który w Polsce stara się o status uchodźcy. W 2017 roku mieszkającemu w Szwecji Denisowi

i umieścił w

.

Rosjanin zabrał córki i

. Starał się przedostać do Rosji, jednak został zatrzymany na Okęciu. Warszawski sąd zdecydował w tym tygodniu, że Denis może zostać w Polsce do czasu rozpatrzenia wniosku o status uchodźcy.

Pisaliśmy o tym tutaj:

Sprawą emocjonowały się głównie prawicowe media, podkreślając, że Polska "obroniła rosyjską rodzinę przed szwedzkimi urzędasami". Denisa kreowały na bohatera, który

.

Tymczasem Szmytkowski przedstawia dużo więcej faktów w sprawie Denisa, zwracając uwagę na to,

Rosjaninowi i jak wyglądała sytuacja rodziny w Szwecji.

Według tego co pisze Szmytkowski, Denis

. Dzieci nie miały kontaktu z rówieśnikami, nie uczyły się języka, zostawały z chorą na schizofrenię mamą. Z wpisu wynika też, że

. Denis nie został ukarany za pracę na czarno, rodzinie przyznano opiekuna oraz

. Mama dziewczynek trafiła do specjalistycznego ośrodka medycznego. Dzieci zostały natomiast wysłane do rodziny zastępczej, żeby

.

"Proszę

- nie znamy całej historii a człowiek w zderzeniu z migracja, chorobą partnera, brakiem pracy, w obcym kraju może i

. Oceńcie natomiast to straszne Państwo Szwedzkie, które pomaga imigrantom i uchodźcom. Zastanówcie się jak analogiczna sytuacja

i. (Ubezpieczenie, opłaty, lekarze, poród, edukacja, nauka języka, pozwolenie na pobyt)" - pisze Szmytkowski.

"Wszystko zależy od tego co bardziej pasuje do ich chorej narracji. Nie dajmy się nakręcac i napuszczać jedni przeciw drugim" - prosi.