Katastrofa w Zatoce Meksykańskiej wygląda jakby wprowadził się tam Sauron

Wczoraj w Zatoce Meksykańskiej doszło do

. Efektem był ogromny pożar widoczny na powierzchni oceanu. W sieci pojawiły się liczne filmy i zdjęcia, a krąg ognia komentującym skojarzył się z

. 

Do wybuchu doszło na zachód od Jukatanu, w rurociągu łączącym platformy wiertnicze firmy Pemex, która w Zatoce Meksykańskiej wydobywa

. Na powierzchni wody pojawiły się płomienie, gaszenie pożaru odbywało się z wody i powietrza i trwało ponad

. Koncern poinformował, że w zdarzeniu nikt nie ucierpiał, nie doszło też do wycieku oleju. 

Nie wiadomo, co było przyczyną pożaru, ma ustalić to specjalne śledztwo. 

Zdarzenie w Zatoce Meksykańskiej skomentował m.in.

. Jak napisał na Instagramie, "statki, które polewają wodą ocean to nie doskonały symbol upadku naszej cywilizacji".

"Kilka dni temu wyszło nagranie na którym pracownik jednego z największych producentów ropy Exxona chwalił się akcjami przeciwko naukowcom klimatycznym. Korporacje wiedziały od lat 70-tych, że spalanie paliw kopalnianych

. Przez 40 lat korporacje korumpowały polityków i prowadziły akcję dezawuowania naukowców, którzy bili na alarm" - pisze Śpiewak.

"Dzisiaj korporacje podsuwają nam takie rozwiązania jak zakaz używania sztućców plastikowych, albo mierzenie własnego śladu węglowego. Ślad węglowy został wymyślony przez British Petrolelum w 2004 roku, żeby zdjąć odpowiedzialność z korpo i przenieść je na jednostkę.

Trzeba zmienić całkowicie nasz system gospodarczy oparty na chciwości i kłamstwie nieustającego wzrostu i rozliczyć niszczycieli naszego ekosystemu".

Zobacz też: