Korwin-Mikke straszy, że gdy tylko Ukraina wygra wojnę, będzie chciała zająć Przemyśl i Chełm

nie przestaje zaskakiwać. Do sieci trafiło nagranie, prawdopodobnie ze streamingu, na którym lider Konfederacji przekonuje, że

w wojnie wywołanej przez Rosję będzie oznaczało

.

Według prorosyjskiego polityka druzgocące zwycięstwo Ukrainy spowoduje

i przyłączenie części ziem "na 100 km na wschód" do terytorium wygranego.

- No i oni by rozwalili te Rosję, to, nie ma co się łudzić, nie minie rok, drugi, trzeci i

- tłumaczy Korwin-Mikke. 

Ich "niezwyciężona armia" miałaby

i innych ziem, których nazwy ciężko zrozumieć ze słów lidera Konfederacji.

 

Przypomnijmy, że Korwin-Mikke wielokrotnie przedstawiał się jako

. W jednym z wywiadów, jeszcze przed inwazją na Ukrainę, przekonywał, że Polska powinna wyjść z NATO i zawrzeć sojusz z Rosją, żeby nie wdawać się w wojnę. Innym razem twierdził, że dla bezpieczeństwa Polski lepsza jest słaba Ukraina:

​