Studio
Riot Games
na lato tego roku zaplanowało premierę gry
Valorant.
To strzelanka free-to-play, zapowiadana jako
"pogromca" CS:GO
i pod kątem mechanicznym bliźniaczo do niego podobna. Od 7 kwietnia trwają testy beta produkcji, która zbiera pozytywne recenzje i już wydaje się być bardzo popularna.
Choć produkcja nie jest jeszcze zupełnie gotowa,
profesjonalni gracze już dostają oferty
od organizacji, które zbierają e-sportowe drużyny do Valoranta.
Potwierdził to na Twitterze
Jason Lake
, właściciel organizacji CompLexity, który wspomina o
kwocie 20 tysięcy dolarów miesięcznie
. Nie wiadomo, które organizacje wysunęły takie oferty. Eksperci wskazują jednak, że tylko topowe światowe drużyny mogą oferować tak wysokie kwoty.
Komentujący zwracają natomiast uwagę, że inwestowanie takich kwot w kontrakty zawodników na tym etapie jest nielogiczne i absurdalne.