
fot. East News
Wczoraj Małgorzata Paprocka z Kancelarii Prezydenta RP przekazała, że dziś o godzinie 16:30
 Mateusz Morawiecki
 przedstawi 
nowy rząd 
i dojdzie do jego zaprzysiężenia. Według zapowiedzi PiS nowy rząd ma mieć
 charakter mniej polityczny a bardziej ekspercki.
 Potwierdza to sam prezes PiS
 Jarosław Kaczyński
.
Prezes PiS zdradził, że to jego pomysł, by w rządzie było mniej polityków a więcej ekspertów:
-
 To mój pomysł.
 Chodzi o to, aby w tym rządzie nie było zbyt wielu polityków. Ale akurat minister Błaszczak być może się w nim znajdzie - odparł.
- Chcemy zaproponować
 nowe twarze i konkretną propozycję wobec Sejmu,
 prezydenta i społeczeństwa. Trzeba jednocześnie sprostować informacje medialne, jakoby znaczący politycy Prawa i Sprawiedliwości nie chcieli wejść do nowego rządu premiera Morawieckiego. To jest wierutne kłamstwo. Mieliśmy do czynienia z odwrotną sytuacją - przekonywał.
Jarosław Kaczyński zasugerował także, że PiS chętnie powtórzy propozycję rządu ekspercko-politycznego z premierem wywodzącym się z PSL:
- Podobna propozycja rządu ekspercko-politycznego może być powtórzona w tak zwanym trzecim kroku konstytucyjnym, 
na przykład z premierem wywodzącym się z PSL
. Nie wykluczamy tego. Trzeba zakończyć wojnę, którą prowadzi jedna partia, Platforma Obywatelska - stwierdził Kaczyński.
- Mówię o takiej możliwości, że koncepcja rządu ekspercko-politycznego nie jest zamknięta. Nie tylko premier wywodzący się z PiS może ją realizować, ale i inny kandydat. Być może z PSL, także ktoś inny niż lider tej partii. Może to być też ktoś spoza polityki - odparł prezes PiS.
Prezes PiS zdradził także, jaki plan ma jego partia, jeśli nie uda jej się utworzyć rządu i przejąć władzy. Stwierdził też, że kolejne wybory nie będą odbywały się w demokratycznych warunkach:
- Zespół prac państwowych ma przygotowywać kolejny rząd, który mógłby objąć władzę za cztery lata, po kolejnych wyborach. Wszystko uczynimy, aby je wygrać. Chociaż wiemy, że nie będzie to przebiegało w warunkach demokratycznych. Wystarczy przeczytać porozumienie koalicyjne czterech partii, aby zobaczyć, że warunków demokratycznych nie będzie, czyli de facto przestanie obowiązywać konstytucja - powiedział Kaczyński.
- Zespół prac państwowych będzie pracował nad koncepcjami dla Polski. Nie mamy zamiaru tworzyć gabinetu cieni. Zespół będzie obserwował pracę ewentualnego nowego rządu. W nieodległym czasie podsumujemy pierwsze jego "posunięcia", w szczególności w sferze demokracji. Przez cały czas będziemy pilnie, skrupulatnie rozliczać nową władzę z realizacji obietnic - dodał.