USA: przez ptasią grypę brakuje jajek, zrobiły się też szalenie drogie, nawet 8 dolarów za tuzin

W

widoczny jest

. W skali roku w grudniu ta wyniosła 6,5 procent i to najniższe wskazanie od października 2021 roku. Okazuje się jednak, że

Te osiągały historyczne ceny jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. W Kalifornii, czyli na najdroższym rynku, kupujący wydawali średnio

dużych jaj klasy A, czyli około trzy razy więcej niż rok wcześniej.

Okazuje się, że przemysł jajczarski boryka się z nierozwiązanymi problemami łańcucha dostaw, wywołanymi pandemią koronawirusa, jak również

(HPAI), który rozpoczął się w lutym ubiegłego roku. W listopadzie epidemia spowodowała wzrost cen indyków na Święto Dziękczynienia, a jej wpływ nadal odbija się na branży jajczarskiej.

Według danych Departamentu Rolnictwa, grypa zmiotła ponad

, czyli mniej więcej 4 do 5 procent produkcji.

- Grypa jest najważniejszym czynnikiem wpływającym na ceny jaj. Przez epidemię straciliśmy 10 milionów więcej kur znoszących jaja niż podczas ostatniej epidemii w 2015 roku - uważa Maro Ibarburu, analityk biznesowy w Egg Industry Center na Iowa State University.

Ognisko z 2015 roku, według Departamentu Rolnictwa USA, było "najbardziej znaczącym wydarzeniem w zakresie zdrowia zwierząt w historii USA". Wówczas ptasia grypa rozprzestrzeniła się na 21 stanów i dotknęła ponad 50 milionów ptaków, z których większość to kury znoszące jaja.

Eksperci uważają, że ceny jaj i ich ewentualny spadek będzie zależał od tego, jak dobrze i jak szybko uda się opanować ptasią grypę. Oznacza to, że przynajmniej

.  

Zobacz też: