Okazało się, że Andrew Tate może mieć raka płuc, internet nie traktuje go ze współczuciem

Kontrowersyjny influencer

i jego brat Tristan pod koniec grudnia zostali

w związku ze śledztwem w sprawie domniemanego handlu ludźmi, gwałtu i tworzenia zorganizowanej grupy przestępczej. Mężczyźni nie przyznają się do żadnego z zarzucanych im przestępstw. Obecnie Tate wraz z bratem przebywa w

. Sąd przedłużył mu pobyt do końca marca.

W trakcie pobytu w areszcie Tate’a trafił do szpitala. Miała być to "rutynowa kontrola medyczna". Media informowały wówczas o małym guzku płucnym. Z kolei kilka dni temu w sieci pojawiły się

, z których ma wynikać, że influencer ma

która może być

Ma ona wymagać "dalszych pilnych badań" i biopsji. Materiały pochodzą z

. Według zespołu medycznego zmiana w prawym górnym płucu może wskazywać na rzadki, wolno rosnący nowotwór zwany rakowiakiem.

Wczoraj głos w sprawie krążących w sieci wyników zabrał

, który na Instagramie prowadzi konto pod pseudonimem The Sartorial Shooter. We wpisie

na temat stanu zdrowia influencera:

"W porządku, wiele osób pyta mnie, czy historia raka płuc Tate’a jest prawdziwa. Tak, to prawda, to ja wiozłem go do i ze szpitali w Dubaju. Nie mam dalszych szczegółów".

Według medialnych doniesień prawnik Tate’a wezwał rumuńskich sędziów do zwolnienia go z aresztu, by mógł udać się na leczenie do Dubaju, jednak wniosek ten został odrzucony przez rumuńskie służby. Poinformowano, że

Internauci nie mają litości dla Tate’a. W sieci pojawiło się wiele wpisów krytycznych wobec influencera: