
fot. East News / X @p_zuchowski
Dziś w nocy
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych
opublikowało komunikat, w którym przekazano, że w trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę,
polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony
. W związku z tym podjęto się działań mających na celu neutralizację obiektów. Akcję zakończono przed godziną 8:00. Były w nią
zaangażowane zostały polskie i sojusznicze siły.
Premier Donald Tusk przekazał, że o sytuacji na bieżąco informowane były władze NATO. Polskie władze od samego rana dyskutują na temat sytuacji. Prezydent Karol Nawrocki zorganizował odprawę z udziałem premiera w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. Z kolei Donald Tusk zwołał nadzwyczajne posiedzenie Rady Ministrów.
Obecnie służby prowadzą poszukiwania dornów, które zostały zestrzelone nad terytorium Polski.
Informacje o sytuacji na polskim niebie pojawiły się już w zagranicznych mediach. Amerykańska stacja telewizyjna CNN podała, że sekretarz stanu i doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego USA
Marco Rubio
został
poinformowany na temat naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej
przez rosyjskie drony.
Do podjęcia działań w związku z naruszeniem przestrzeni powietrznej Polski wezwał prezydenta USA Donalda Trumpa,
amerykański kongresmen Joe Wilson
. Stwierdził, że był to "akt wojny" i
zaapelował do Trumpa o przyjęcie sankcji
, które doprowadzą Rosję do bankructwa.
Na razie Biały Dom w żaden sposób nie zareagował na sytuację. Jak podaje dziennikarz RMF FM Paweł Żuchowski,
Donald Trump zapytany przez dziennikarzy o sytuację nie skomentował jej w żaden sposób:
"Prezydent usłyszał pytanie, gdy wychodził z restauracji w pobliżu Białego Domu. Na razie brak komentarza Białego Domu w tej sprawie" - przekazał dziennikarz RMF FM.