Chylińska niemiło pożegnała Wojewódzkiego i można pomyśleć, że to strasznie śliski typ

We wtorkowym programie

gościem był

Część rozmowy dotyczyła jego

Gąsowski podtrzymuje, że zrezygnował z prowadzenia programu w ramach

, która została usunięta z jury nowej edycji show.

Wówczas prowadzący program Kuba Wojewódzki stwierdził, że

. Przywołał sytuację, która miała wydarzyć się za kulisami programu

Stwierdził, że kiedy on odchodził z programu, 

miały powiedzieć, że one

. Tak się jednak nie stało

i obie nadal zasiadają w jury:

- Jak ja zadzwoniłem do Agnieszki i do Gosi, że odchodzę z "Mam talent", to obie powiedziały: "Odchodzimy z tobą!". A jak było później, to chyba wiemy... Ja nie wierzę w taką lojalność! - padło z ust celebryty.

Do sytuacji odniosła się Agnieszka Chylińska, która przedstawiła odejście Wojewódzkiego z

w zupełnie innym świetle:

"Drogi Kubo. O Twoim odejściu z programu

dowiedziałam się z mediów.

. Dlatego - zarzucając mi nielojalność - po ludzku kłamiesz" - stwierdziła.

Piosenkarka dodała, że jeszcze kilka dni temu odbierała od niego telefony, czy pojawi się u niego w programie. Po ostatnich słowach Wojewódzkiego o nielojalności wobec niego zapowiedziała, że nie przyjmie propozycji:

"Przychodziłam do Twojego programu na wyraźne Twoje zaproszenie. Wtedy było wszystko cacy, bo miałeś fajną oglądalność i taaak bardzo mnie lubiłeś. Jeszcze kilka dni temu dzwoniłeś do mojej agentki z pytaniem, czy mogę znowu do Ciebie wpaść. I wiesz? Pomyślałam: pójdę. Ale jak przeczytałam dzisiaj o mojej rzekomej nielojalności wobec Ciebie, to pomyślałam sobie, żeś

a Tatuś mi mówił, żeby od takich trzymać się z daleka. Idź i nie kłam więcej" - dodała.

Zobacz też: