Łukaszenka do Polski: nakarmcie własnych lekarzy

 

Kilka dni temu

i

informowały o nowych planach Ministerstwa Zdrowia, które miałyby

j, np. z

.

Resort chce m.in. znieść

. Lekarze mieliby jedynie zdawać egzamin przeprowadzany przez placówkę służby zdrowia. Prawo do wykonywania zawodu na konkretny okres miałyby przyznawać Okręgowe Rady Lekarskie. Lekarz w ciągu pierwszego roku pracowałby pod nadzorem.

W uzasadnieniu projektu nowelizacji ustawy resort nie ukrywa, że

, szczególnie w tych szpitalach, gdzie występuje zagrożenie zaprzestania działalności. Wskazuje też na rozwiązania w innych krajach UE, które w podobny sposób zachęcają lekarzy spoza wspólnoty do pracy. 

Medialne doniesienia skomentował

, prezydent Białorusi. 

- Często się mówi, że Białoruś powinna się wzorować na Polsce. Jeżeli państwo tak dobrze się rozwija, to dlaczego są zainteresowani specjalistami z Białorusi, z "dyktatury"?

- cytuje jego słowa rządowa agencja BiełTA. 

Zapowiedział, że będzie podejmował działania, aby

 na Białorusi. Mówił o potrzebie podniesienia płac i budowie tanich mieszkań. 

[reklama]

Tymczasem plany ministerstwa popiera

. 

- Bardzo potrzebujemy kadry, szczególnie lekarzy gotowych już do pracy. Taka skrócona procedura na pewno jest więc potrzebna - ocenia

, prezes PFS. 

- Nie mamy nic do kolegów ze Wschodu, Polacy też do niedawna wyjeżdżali do pracy za granicę, ale obowiązywały nas tam jasne, jednakowe zasady dotyczące uznawania kwalifikacji - mówi

z warszawskiej Izby Lekarskiej. 

To zbyt duże ułatwienie w stosunku do odpowiedzialności. Proces nostryfikacji jest uczciwy, a zaproponowane przez resort rozwiązania są ryzykowne. Idziemy w ilość, nie w jakość - dodaje

z zarządu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.