Reżyser i aktywista LGBT
 Bartosz Staszewski 
relacjonuje na Facebooku przebieg spotkania z 
Andrzejem Dudą
, które odbyło się dziś w Pałacu Prezydenckim. Duda zaprosił Staszewskiego na rozmowę po tym, jak spotkał się z nim podczas wiecu w Lublinie. Zaproszono również 
Roberta Biedronia z mamą
, ci jednak odmówili. 
Staszewski pisze, że 
spotkanie trwało ponad godzinę,
 a na początku położył przed prezydentem zdjęcia osób, które popełniły samob*jstwa. 
"Powiedziałem prezydentowi o tym, jak wygląda sytuacja osob LGBT w Polsce. 
Powiedziałem, jak od lat walczymy o równe prawa
, o tym jak od 2015, kiedy partia PiS doszła do władzy, odbywa się szczucie na osoby LGBT. Powiedziałem o kamieniach rzucanych na marsze równości, bo prezydent mówił, że ich nie widział" - pisze Staszewski. 
"Pokazałem mu trzy zdjęcia osób, które z powodu zaszczucia odebrały sobie życia. Pokazałem zdjęcia Dominika, Kacpra i Milo. Takich nastolatków, którzy z powodu homofobii i transfobii popełniają samob*jstwa jest więcej. Dominik z Bieżunia i Milo to nie ideologia, to osoby, które nie wytrzymały i popełniły samob*jstwo. (...) 
Prezydent pozostał niewzruszony.
 Powiedziałem, że to skandal, że zawetował ustawę pozwalającą na bezpieczna tranzycje, że odbiera w ten sposób godność osobom transpłciowym".
Pod koniec rozmowy prezydent miał powiedzieć, że 
nie przeprosi za swoje słowa o LGBT,
 bo korzysta z wolności słowa. 
"Jest wiele osób, które prezydentowi ręki by nie podało. Jest też równie wiele, które chciałyby mu powiedzieć w twarz - homofobia i transfobia z*bija. I ja to zrobiłem. 
Na koniec prezydent powiedział, że nie przeprosi, że korzysta z wolności słowa.
 Skończyłem spotkanie, zapiąłem guzik marynarki i
 pożegnałem bez uścisku dłoni
" - pisze aktywista.
Tymczasem prezydencki minister, 
Błażej Spychalski
 zapewnia, że
 spotkanie "przebiegło w dobrej atmosferze".
 Na Twitterze zamieścił zdjęcie Dudy ściskającego rękę Staszewskiego. 
- Prezydent RP jest otwarty na rozmowę ze wszystkimi. Rozmowa odbyła się w dobrej atmosferze, wymieniono poglądy i argumenty, na tym polega demokracja. Wymieniamy swoje poglądy, wymieniamy argumenty, ale nie we wszystkim się zgadzamy. Spotkanie było dobre i konstruktywne - powiedział.