W środę w Parlamencie Europejskim odbędzie się debata na temat 
"sprawiedliwego ustalania cen mięsa"
. Chodzi o nowy rodzaj podatku czy też "opłaty środowiskowej". 
Zieloni
 i 
socjaldemokraci 
chcą, by branża mięsna podniosła ceny, co miałoby 
zrekompensować emisję CO2
. 
Raport w tej sprawie przygotowała
 koalicja TAPP
 zrzeszająca wiodące organizacje rolnicze, ekologiczne i zdrowotne. Postuluje ona wprowadzenie we wszystkich krajach UE dodatkowej opłaty na sprzedawane mięso. 
Ceny 
wołowiny i cielęciny
 miałyby wzrosnąć o 47 eurocentów za 100 gramów, 
wieprzowiny
 o 36 eurocentów a 
kurczaka 
o 17 eurocentów. TAPP podkreśla, że koszty środowiskowe spożywania wołowiny są najwyższe. Według prognoz, podwyżki w ciągu 10 lat doprowadziłyby do
 zmniejszenia spożycia
 kurcząt, wieprzowiny i wołowiny odpowiednio o 30, 57 i 67%. 
Podatek od mięsa miałby doprowadzić do 
zmniejszenia emisji CO2 nawet o 120 milionów ton rocznie.
 To ok. 3% wszystkich emisji gazów cieplarnianych w UE. 
Według szacunków do 2030 roku w 27 państwach członkowskich dochody z tytułu opłaty za mięso mogłyby wynieść
 2,2 mld euro rocznie.
 Środki miałyby być wykorzystywane na 
pomoc rolnikom
 w inwestowaniu w ekologiczne uprawy i hodowle.
"Można by je również wykorzystać do obniżenia podatku VAT, do dotacji konsumenckich na warzywa i owoce, zapewnienia wsparcia finansowego gospodarstwom domowym o niskich dochodach oraz do wspierania krajów rozwijających się w dostosowywaniu się do zmian klimatu oraz w ochronie lasów i różnorodności biologicznej" - wylicza TAPP. 
Zdaniem dyrektora TAPP, 
korzyści byłoby więcej
: 
- Jeśli spożycie mięsa w UE zmniejszy się, a spożycie białka roślinnego wzrośnie, zmniejszą się również koszty opieki zdrowotnej, ponieważ Europejczycy spożywają około 50 procent więcej mięsa, niż rekomenduje się w zaleceniach żywieniowych. Możemy zaoszczędzić miliardy euro rocznie dzięki niższym kosztom opieki zdrowotnej - mówi 
Jeroom Remmers.