Tajwański biznesmen zaoferował przeszkolenie wojskowe dla ponad 3 mln obywateli z własnych pieniędzy

The Guardian donosi, że pewien miliarder z Tajwanu zapowiedział, że

. W ten sposób chce ochronić swój kraj przed potencjalną chińską inwazją.

Robert Tsao to biznesmen, który dorobił się fortuny dzięki mikrochipom. Miliarder oświadczył, że przeznaczy

zbudowanej z cywili, których głównym zadaniem ma być

. 

Na ten moment Tsao przeznaczył 32 miliony dolarów na szkolenie i wyposażenie członków obrony cywilnej. Kolejne 70 milionów dolarów biznesmen chce przekazać do budżetu ministerstwa obrony Tajwanu.

Inicjatywa 75-letniego założyciela United Microelectronics Corp zbiega się w czasie z rosnącą aktywnością wojskową między Tajwanem a Chinami. W zeszły czwartek ministerstwo obrony Tajwanu ogłosiło, że jego żołnierze zestrzelili chińskiego drona nad wyspami Kinmen. 

- Jeśli uda nam się skutecznie oprzeć chińskim ambicjom, nie tylko będziemy w stanie chronić naszą ojczyznę, ale wniesiemy duży wkład w sytuację światową i rozwój cywilizacji - powiedział Tsao podczas konferencji prasowej. 

Miliarder zapewnia, że nie jest zainteresowany polityką, a w przypadku zagrożenia ze strony Chin, jego dwaj synowie, którzy już zostali przeszkoleni, wstąpią do wojska, by bronić swojej ojczyzny.

Mężczyzna w przeszłości był aktywnym zwolennikiem zjednoczenia Tajwanu z Chinami i zrzekł się obywatelstwa Tajwanu w 2011 roku, po czym zamieszkał w Singapurze. Teraz

, ponieważ pragnie umrzeć w ojczyźnie. W tym celu zrzekł się już obywatelstwa singapurskiego. 

- Wróciłem na Tajwan i umrę na Tajwanie. Nie chcę patrzeć, jak Chiny zamieniają Tajwan w drugi Hongkong - podkreślił.

Zobacz też: