
Fot.: Gab-Rysia - Pixabay
Na Islandii pojawiły się komary
, co jest powiązywane przez badaczy z
kryzysem klimatycznym
oraz
globalnym ociepleniem
. Do tej poty było to jedno z niewielu miejsc na świecie, gdzie tego typu owady nie bytowały. Zdaniem naukowców komary mogą zostać na Islandii na stałe, ponieważ
bagna i stawy stanowią idealne miejsce dla siedlisk lęgowych
. Mimo że ten kraj obfituje w tego typu obszary, to wcześniej było tam o wiele za chłodno, żeby komary mogły na stałe przetrwać.
Badacze podkreślają, że
Islandia ociepla się w czterokrotnie szybszym tempie niż reszta półkuli północnej
. Stoi za tym m.in. topnienie lodowców. Już wcześniej pojawiały się znaki, że tamtejszy klimat staje się coraz bardziej przystępny dla różnych gatunków zwierząt. Jakiś czas temu na Islandii pojawiły się ryby takie jak makrela, które również nie tolerują zbyt surowego klimatu.
W przypadku komarów zmiany klimatyczne odgrywają dużą rolę. Wraz z ocieplaniem się planety, na całym świecie pojawia się coraz więcej rodzajów tych owadów. W Wielkiej Brytanii w tym roku po raz pierwszy napotkano jaja
komara egipskiego
. W hrabstwie Kent zauważono z kolei
azjatyckiego komara tygrysiego
.
Wymienione owady należą do
gatunków inwazyjnych
, czyli takich, które mogą przenosić
choroby tropikalne
. Chodzi m.in. o dengę, gorączkę chikungunya czy wirus Zika. Komary znalezione na Islandii należą do gatunku
Culiseta annulata
, który ma zdolność do przenoszenia chorób.