Gdynia: mieszkańcy tak się wkręcili w obronę terenów dla ludzi, że robią protesty, akcje specjalne i tatuaże

przy ul. Ejsmonda w Gdyni to teren, który stoi niezagospodarowany od lat. W latach 50. funkcjonował tam basen, który zamknięto w 1980 roku z powodu zamarzającej wody niszczącej nieckę.

W 1999 roku Echo Investment stworzyło projekt zagospodarowania terenu. Deweloper chciał zbudować sporych rozmiarów

. W tym celu firma nabyła prawo do wieczystego użytkowania gruntu, jednak po kilku latach postanowiła je odsprzedać. 

Potem pojawił się Projekt Gdynia 1, który planował stworzyć luksusowy hotel z basenami na terenie Polanki. Spółka ostatecznie upadła, a prawa do dysponowania terenem wróciły do miasta. 

Teraz ma się odbyć kolejna dyskusja o przyszłości Polanki. To

dla obszaru Kępy Redłowskiej w ciągu 10 lat. 

Równolegle do prac planistów

, który dla mieszkańców jest ważnym miejscem spotkań. W 2017 roku członkowie stowarzyszenia Miasto Wspólne zebrali 4,5 tysięcy podpisów pod petycją do

w sprawie porzucenia planów sprzedaży terenu. 

W 2019 roku ponownie wystosowano list do prezydenta z ramienia inicjatywy społecznej Polanka dla Wszystkich - tym razem prosząc o dyskusję. Apel aktywistów zjednoczył wiele środowisk.

 

Akcja zaangażowała gdynian do tego stopnia, że powstało hasło

, które skierowane jest bezpośrednio do prezydenta miasta. Slogan pojawia się w wielu miejscach w centrum Gdyni m.in. jest wyświetlany na budynkach, nanoszony na banerach czy pisany na murach.

W ramach walki o teren, Polanka dla Wszystkich stworzyła "protest song":

  

Dwoje mieszkańców działających w ramach grupy nawet

. To prawdopodobnie pierwszy przypadek tatuażu w Polsce zrobionego w ramach protestu przeciwko MPZP:

 

Dyskusja publiczna nad przyjętymi rozwiązaniami w czwartym projekcie planu miejscowego odbyła się 20 października i trwała trzy godziny. Uwagi do zgłaszać można do 9 listopada.

Zobacz też: