
fot. Facebook @SushiShowPL / X @TurtleHype4
Jeden z krakowskich lokali sushi został szeroko skrytykowany po tym, jak wykorzystał do promocji wizerunek
Joki
, zmarłego kilka dni temu rapera. Filmik z Joką został już usunięty, a właściciel tłumaczy, że kontrowersyjna reklama miała być "hołdem" dla rapera.
Sushi Show z Krakowa słynie z dość nietypowych form promocji, które często wywołują wiele komentarzy. W mediach społecznościowych można zobaczyć filmiki m.in. z Young Leosią i Stiflerem, ale także papieżem czy Hitlerem. Tym razem wykorzystano wizerunek Joki, rapera zespołu Kaliber 44, który zmarł 4 maja.
Na filmiku widać najpierw ekran telefonu z wizerunkiem Joki, następnie
dziwną inscenizację ukazującą "zmartwychwstanie" rapera
. Na końcu osoba na filmie śpiewa fragmenty utworu
Psychodela
.
-
Prosto od Joki z nieba.
W ramach promocji od poniedziałku do niedzieli od 11 do 17, tuńczyk błękitnopłetwy za 29 złotych - słyszymy na nagraniu.
Reklama szybko została skrytykowana przez klientów lokalu, została też udostępniona na Twitterze. Restauracja usunęła więc filmik ze swoich profili. W sieci opublikowano też screen z czatu firmowego lokalu:
Właściciel Sushi Show w rozmowie z serwisem o2.pl tłumaczy, że
filmik miał być hołdem dla Joki
.
- To miał być hołd dla Joki. Jestem jego wielkim fanem od 1999 roku. Znam wszystkie piosenki z
Księgi tajemniczej. Prolog -
mówi.
Dodaje, że "odbiorcy źle zrozumieli przekaz", a pracownicy restauracji spotykają się z falą hejtu.
-
Przykro mi z tego powodu. Ludzie są straszni, ale nic z tym nie zrobimy.
Pytany o inne reklamy wykorzystujące wizerunek osób publicznych przyznaje, że nawet nie wie, czy lokal musi mieć na to zgodę.
- Nikt nigdy nic nie napisał. Komentują nam, że fajne. Mamy swoją publikę, która potem wchodzi na konta gwiazd. Dajemy sobie zasięgi.