Łowicz już nie chce koncertu Malika Montany, po tym jak zaatakował nastolatka z tego miasta

25 sierpnia miał odbyć się koncert Mailka Montany na dziedzińcu Łowickiego Ośrodka Kultury. Od początku występ rapera wzbudzał kontrowersje. Jedna z mieszkanek Łowicza nawet nawet

do przewodniczącego Rady Miejskiej Jacka Wiśniewskiego. Wskazała w nim, że na wydarzenie zaprasza Łowicki Ośrodek Kultury wspólnie z Łączy nas Łowicz.

"Czy naprawdę ŁOK przykłada rękę i promuje taką patologię? Ośrodek Kultury, który zaprasza do obcowania z taką antykulturą?" - zapytała w piśmie.

Podczas sesji Rady Miejskiej 16 sierpnia radni Jakub Wolski, Michał Trzoska i przewodniczący Rady Jacek Wiśniewski zaapelowali do burmistrza miasta Krzysztofa Jana Kalińskiego oraz dyrektora ŁOK Macieja Malangiewicza, żeby odwołali koncert Malika.

Wówczas tłumaczono, że nie można tego zrobić ze względów prawnych. Jednak następnego dnia ŁOK poinformował, że

. 

Z decyzji ucieszyła się aktywistka Maja Staśko, która długo walczyła o odwołanie wydarzenia.

"Sprawa trwała tygodniami, a wśród lokalnych polityków wrzało - przenikające się interesy, towarzyskie sympatie i antypatie, polityczne rozgrywki. Współorganizatorem koncertu Malika była organizacja walcząca z hejtem" - napisała.

 

Staśko nagłośniła sprawę nastolatka z Łowicza, który stwierdził, że muzyk szerzy mizoginię. Malik "nazwał go bezbekiem i NPC, a gdy ten uznał, że na mizoginię rapera są dowody, raper zwyzywał go od

". 

"Całe miasto ma z ciebie bekę i z tego co mi piszą ludzie głosisz ekstremistyczne poglądy, a na dodatek zajmujesz się polityką czyli największym brudem" - skomentował Montana.