
fot. Pixabay
W 
Genewie
 w wyniku referendum zadecydowano o 
podniesieniu kwoty minimalnego miesięcznego wynagrodzenia
 do 
4086 franków szwajcarskich
. Działanie ma na celu 
walkę z ubóstwem
 spowodowanym pandemią koronawirusa.
The Guardian
 informuje, że ekonomia Genewy opiera się na turystyce i regularnych wizytach biznesmenów z całego świata. Po wybuchu pandemii koronawirusa liczba cudzoziemców w mieście drastycznie spadła, co przełożyło się na trudną sytuację finansową mieszkańców. Wielu ludzi straciło pracę, a 
pod bankami żywności zaczęły się ustawiać się długie kolejki
.
W wyniku referendum, w którym głosowało 500 tysięcy osób, postanowiono podnieść minimalną godzinową stawkę do równowartości 
19,5 funta (ok. 96 zł)
. Minimalne miesięczne wynagrodzenie, przy 41-godzinnym tygodniu pracy, ma wynieść 
4086 franków szwajcarskich (ok. 17 tysięcy złotych)
. Roczne zarobki przy takiej stawce wyniosą 
49 tysięcy franków (ok. 204 tysiące złotych)
.
Michel Charrat
, prezes organizacji wspierającej osoby mieszkające i pracujące za granicą francusko-szwajcarską, określił wynik referendum jako "znak solidarności" z biednymi mieszkańcami miasta.
- 4 tysiące franków to minimum, by 
nie spaść poniżej granicy ubóstwa i przetrwać w Genewie
 - powiedział.