Były poseł Konfederacji, Janusz K.-M. odpowie za jazdę bez uprawnień i spowodowanie stłuczki

Były poseł Janusz Korwin-Mikke usłyszał

w sprawie stłuczki z grudnia 2020 roku w Otwocku, którą miał spowodować. Polityk nie miał wówczas uprawnień. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności. 

Remigiusz Krynke z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w rozmowie z TVN24 wyjaśnił, że Korwin-Mikke jest podejrzany o "prowadzenie pojazdu po cofnięciu uprawnień". 

- Podejrzany

. Złożył wniosek o warunkowe umorzenie postępowania - podkreślił prokurator. 

Wspomnianego dnia były poseł siedział za kierownicą osobowego fiata, który zderzył się z ciężarową scanią. 

- Kolizja to zbyt wielkie słowo jak na to zdarzenie. Po prostu

. Wielkość tego zdarzenia jest średnia. Ten drugi kierowca musiał jednak wezwać policję, bo miał auto w leasingu - skomentował oskarżony.

Jednocześnie Korwin-Mikke nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdu, które cofnięto mu w 2007 roku za przekroczenie limitu punktów karnych do czasu uzyskania pozytywnego egzaminu na prawo jazdy. 

Zgodnie z artykułem 180a Kodeksu karnego za jazdę po cofnięciu uprawnień grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo jej pozbawienia do dwóch lat. Dotychczas prokuratura nie mogła wezwać polityka, ponieważ chronił go immunitet poselski.