
Fot.: X/Marek Woch
W poniedziałek lider Konfederacji Korony Polskiej
Grzegorz Braun
ogłosił sojusz z
Markiem Wochem
z Bezpartyjnych Samorządowców. Ogłosili, że ich ugrupowania będą razem startować w wyborach do Senatu w 2027 roku.
-
Ktoś w internecie nasze porozumienie nazwał frontem kluczowo-gaśnicowym
. Mnie się to hasło podoba - powiedział Woch. - Trochę żeśmy spiskowali politycznie z panem posłem Braunem i doszliśmy do porozumienia - dodał.
Woch przykuł zainteresowanie mediów w trakcie ostatniej kampanii prezydenckiej. Dał się wówczas poznać zarówno jako
doktor nauk prawnych
, jak i
były hydraulik
. Występował w towarzystwie
klucza nastawnego
, który unosił podczas debat telewizyjnych. Akcesorium pojawiło się także podczas poniedziałkowej konferencji.
Finalnie Woch uzyskał ponad 18 tys. głosów i uplasował się na ostatnim miejscu w wyborach prezydenckich. Braun zajął natomiast czwarte miejsce, uzyskując poparcie na poziomie 6,34 proc. Na lidera Konfederacji Korony Polskiej zagłosowało
1,242 mln osób
.
O tym, że „szeroki front gaśnicowy musi wprowadzić do następnego parlamentu silną reprezentację polskiej prawicy”, Braun mówił jeszcze w trakcie swojego wieczoru wyborczego. Wówczas zapowiedział, że wzrośnie zarówno liczba członków ugrupowania, jak i jego zwolenników. Aby wzmocnić swoją pozycję, do współpracy zaprosił właśnie Wocha.
-
Tego mi brakowało do kompletu w mojej torbie
. Była tam już gaśnica, sekator, przecinak, saperka. Brakowało mi klucza francuskiego - mówił w poniedziałek Braun.
Jak zaznaczył,
porozumienie dotyczy póki co jedynie wspólnego startu w wyborach do Senatu
. Woch zapowiedział, że jeżeli współpraca potoczy się pomyślnie, plany zostaną rozszerzone także o Sejm. Rozmowy w sprawie połączenia sił są prowadzone również z innymi działaczami, jednak póki co Woch nie zdradził, o kogo dokładnie chodzi.
- Jeżeli dojdziemy do wniosku, że współpracę należy rozszerzyć o Sejm - ale nie tylko, bo dla nas najważniejsze są wybory samorządowe - to będziemy o tym rozmawiać. Na dzisiaj
mogę powiedzieć, że ludzie chcą zmiany i nikt już tego nie zatrzyma. My idziemy po władzę
- podsumował lider Ogólnopolskiej Federacji Bezpartyjnych Samorządowców.