Niemiecki odpowiednik Konfederacji, partia AfD chce robić protesty w każdy poniedziałek, liczy, że w końcu będą tłumy

Niemiecki dziennik Der Tagesspiegel informuje, że

mobilizuje społeczeństwo do jesiennych

inflacji i wysokim cenom energii. Partia w ostatnim czasie odnotowała

Jest to bez wątpienia związane z trudną sytuacją gospodarczą, z którą boryka się cała Europa i z nadchodzącą zimą, która może okazać się bardzo trudna dla Europejczyków w związku ze wzrostem cen energii.

Według niemieckiej gazety ugrupowanie ma nadzieję, że

, dlatego też planuje nawoływanie do demonstracji. 

W zeszłym tygodniu szef AfD Tino Chrupalla zapowiedział, że nadchodzi

AfD uważa, że to niemiecki rząd ponosi winę za wysokie ceny energii, ponieważ popiera sankcje i blokuje uruchomienie gazociągu Nord Stream 2. Partia miała także przygotować kampanie pod hasłem: "Po pierwsze nasz kraj", w której będzie krytykowała działania rządu. Lider partii Chrupalla uważa, że do zimy liczba uczestników demonstracji wzrośnie do dziesiątek tysięcy. Na 8 października zaplanowano protest w Berlinie.

Zobacz też: