
fot. YouTube TV Republika / X / Marek Borawski KPRP
W sieci pojawiło się wiele wpisów
analizujących transmisję Telewizji Republika z zaprzysiężenia Karola Nawrockiego
na prezydenta. Zdziwienie wywołało m.in. to, że stacja obiecywała relację "inną niż wszystkie", a w większości pokazywała darmowy sygnał z TVP, nawet o tym nie informując. Wieczorem natomiast zorganizowała wystawną galę prezydencką "z udziałem VIP-ów".
Telewizja Republika regularnie prosi swoich widzów o wsparcie finansowe i ma w tym zakresie spore sukcesy. Niedawno rozpoczęto
kolejną zbiórkę na 500 tys. zł,
tym razem na transmisję zaprzysiężenia.
- Jeżeli są ważne momenty w naszej historii, a bez wątpienia takim momentem jest inauguracja i zaprzysiężenie prezydenta, to my jesteśmy przekonani, że lepiej, żeby sygnał z tego wydarzenia realizowała telewizja tworzona przez zwykłych ludzi dla zwykłych ludzi i finansowana przez zwykłych ludzi niż żeby siedział jakiś pułkownik Rympałek na uchu z likwidatorem TVP i ten pułkownik Rympałek mówił: ejj, tego nie pokazuj albo to pokazuj - mówił
Michał Rachoń
, dyrektor programowy Republiki.
- My uważamy, że powinno być inaczej. Dziennikarze powinni decydować o tym jak wyglądają realizacje telewizyjne z tak ważnych wydarzeń. Chcemy to zrobić w najlepszym światowym stylu, na najwyższym poziomie. A ponieważ wszyscy kumple Czesławów Kiszczaków tego świata, założyli bana na reklamy na normalną rywalizację rynkową ze stacjami stworzonymi przez ludzi WSI, to musimy zwrócić się bezpośrednio do państwa z prośbą o wsparcie.
Początkowo zbiórka szła nie najlepiej, jeszcze w piątek na liczniku było ok. 270 tys. zł czyli 54% zakładanej kwoty.
Dzień przed zaprzysiężeniem miało to być już 98%
, po czym zbiórkę wyłączono.
W środę TV Republika co prawda przeprowadziła transmisję z zaprzysiężenia, ale
opierając się głównie na darmowym sygnale z TVP
, co zauważyli internauci w mediach społecznościowych. Profil "Oglądam Wiadomości bo nie stać mnie na dopalacze" porównał kadry z TV Republika z tymi pokazywanymi w TVP Info, na których widać, że jest to ten sam obraz. Co ważne, z sygnału TVP korzystały też inne stacje, one jednak poinformowały o tym swoich widzów, a tego TV Republika już nie zrobiła.
Jedynym, co wyróżniało transmisję Republiki, było
plenerowe studio na Placu Piłsudskiego
, w którym przeprowadzano wywiady z politykami i komentatorami. Poza tym pokazywano jedynie sygnał z TVP, sporadycznie przerywany relacjami pracowników stacji z tłumu zwolenników Karola Nawrockiego.
Wieczorem Republika transmitowała natomiast
prezydencką galę "z udziałem VIP-ów".
Impreza odbyła się w Hotelu Bellotto, pojawili się na niej m.in. nowy prezydencki minister Marcin Przydacz i były kandydat na prezydenta Rumunii George Simion.
" Na TV Republika teraz uroczysta gala w warszawskiej Królikarni z udziałem VIP-ów. Czy na to poszło pół miliona ze zbiórki na transmisję z zaprzysiężenia Nawrockiego? Pytam, bo sygnał tak samo jak inne telewizje mieli z TVP" - napisał na Twitterze Kondrad Hryszkiewicz z innej prawicowej stacji, wPolsce24.
W wielu komentarzach padło stwierdzenie, że sponsorem gali była jedna z firm z sektora kryptowalut, to wywołało jednak kolejne pytania:
Telewizja Republika ogłosiła tymczasem sukces swojej transmisji.
"Z prawie 12 procentowym udziałem w rynku @RepublikaTV wygrywa z wszystkimi innymi stacjami telewizyjnymi w dniu inauguracji prezydentury @NawrockiKn .Bez państwa wsparcie byłoby to niemożliwe, dziękujemy" - napisał Michał Rachoń.