
Delphine Boël z matką, baronową Sybille de Selys Longchamps / fot. East News
Nieślubna córka
 byłego króla Belgii, 
Alberta II
, domaga się tytułów, którymi posługują się jego uznani potomkowie. Jej sądowa batalia toczy się 
od 7 lat
.
Belgijska artystka, 
Delphine Boël
, w 2013 roku wytoczyła Albertowi II proces, w którym domagała się uznania jej jako jego biologicznej córki. Afera skłoniła króla do abdykacji i przekazania korony synowi, 
Filipowi
. Na początku tego roku sąd przyznał rację Boël i uznał ją za córkę byłego króla, po tym, jak ostatecznie 
potwierdziły to wyniki testów DNA
. Wcześniej Albert II wypierał się córki i pozamałżeńskiego romansu z jej matką, 
baronową Sybille de Selys Longchamps
.
Boël jest już oficjalnie córką byłego króla, ale teraz planuje zdobyć wiążące się z tym tytuły. Artystka chce używać 
nazwiska swojego biologicznego ojca
 oraz mieć prawo do tytułu 
księżniczki Belgii
 i 
"jej królewskiej wysokości"
.
Proces o nadanie Boël królewskich tytułów toczy się w 
Brukseli
 i ma się zakończyć pod koniec października. Prawnicy byłego króla przyznają artystce rację, ale sugerują rozstrzygnięcie sprawy bez udziału sądu.
- Uważamy, że ma prawo być uznana, ale 
rozwiązywanie takich spraw nie należy do kompetencji sądu
 - powiedział w rozmowie z CNN adwokat Alberta II, 
Alain Berenboom
, sugerując, że sprawą powinien zająć się król Filip lub minister sprawiedliwości.
CNN przypomina, że plotki o nieślubnym dziecku króla Alberta II krążyły w Belgii od 1999 roku, gdy jego żona, 
królowa Paola
, wydała autobiografię. Publikacja sprawiła, że media zainteresowały się sprawą i zidentyfikowały córkę władcy właśnie jako Delphine Boël.