
fot. Johnbob&SophiePress / Anna Maksymiuk / X / materiały prasowe, Ostatnie Pokolenie
Aktywiści z
Ostatniego Pokolenia
pojawili się wczoraj w Sejmie, gdzie podczas konferencji prasowej zapowiedzieli
okupację
parlamentu. Ma zacząć się ona
26 września
i potrwać "jak najdłużej". Aktywiści domagają się uchwalenia Lex Ostatnie Pokolenie czyli ustawy ich autorstwa o odbudowie polskiej kolei i transportu autobusowego.
Alina Łazewska, Jan Latkowski i Patryk Gruszka mówili w Sejmie, że chcą zbudować "ponadpolityczny i masowy ruch na czasy beznadziei".
- Świat, który kochamy, rozpada się na naszych oczach. Nie ma przyszłości, w której za naszego życia i życia naszych dzieci, zapaść klimatyczna ustępuje. Nieważne co zrobimy dzisiaj, warunki życia będą się pogarszać - jednak to od nas zależy, ile uda się uratować. Nie ma przyszłości, w której Wisła przestaje schnąć. Nie ma przyszłości, w której da się bezpiecznie uprawiać żywność na znaną nam obecnie skalę. Nie ma przyszłości, w której nie brakuje w wody w kranie. Nie ma przyszłości, w której do Polski nie uciekają ludzie pozbawieni możliwości życia w swoich krajach na niespotykaną dotąd skalę.
Wszystko to spowoduje załamanie się naszego społeczeństwa.
Coraz częściej będziemy doświadczać scen walki o ograniczone zasoby, takie jak jedzenie, picie lub miejsce wolne od nieludzkiego upału - mówili.
Po raz kolejny krytykowali
rząd Donalda Tuska
, który w ich ocenie dalej będzie "uciekał od odpowiedzialności za wsie, za małe miejscowości, za poniżanych pracowników, za młodych".
- To jemu zawdzięczamy wzmocnienie zamordystów Mentzena i Brauna. To jemu zawdzięczamy brak odpowiedzialnej polityki klimatycznej. To jemu zawdzięczamy pożary w Biebrzańskim Parku Narodowym. To jemu zawdzięczamy utratę majątków setek rodzin zamieszkujących tereny powodziowe. System polityczny nie działa i popycha nas coraz bliżej przepaści - argumentowali aktywiści.
-
Nie możemy na to pozwolić.
Czas wziąć odpowiedzialność za nas samych, naszych najbliższych, nasze dzieci, za naszą wspólnotę.
Ostatnie Pokolenie jest alternatywą dla świata skrajnej prawicy
- świata przemocy i nienawiści, w którym nikt nie jest bezpieczny ani wolny.
Aktywiści zapowiedzieli, że
26 września rozpoczną okupację Sejmu,
która ma zmusić polityków do rozpatrzenia
Lex Ostatnie Pokolenie
. To ustawa, którą napisali aktywiści, dotycząca odbudowy transportu publicznego.
-
Przyniesiemy namioty i zostaniemy tam jak najdłużej
. Lex Ostatnie Pokolenie to tylko początek prospołecznych, systemowych zmian, które będziemy przeprowadzać. Przez kilka tygodni będziemy przeciwdziałać nieludzkiej polityce i walczyć o te dobre dla ludzi zmiany. Obozowisko pod Sejmem stanie się dla nas społecznością oporu, zarzewiem ruchu, który zmieni ten kraj. Nie damy się zignorować. A jeśli nasi powolni i nieudolni politycy znów będą pieprzyć, że "się nie da", będziemy eskalować nasze działania tak, aby się wreszcie dało - zapowiedzieli aktywiści.