
fot. Instagram @wielki.bu
Policja poinformowała wczoraj, że
zatrzymała Patryka M.
, szerzej znanego pod pseudonimem
Wielki Bu
. Mężczyzna był poszukiwany do śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Krajową w Lublinie w związku z zarzutem
udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, handlem narkotykami i kradzieżami aut.
Do zatrzymania miało dojść na
lotnisku w Hamburgu
na "kilka chwil" po wprowadzeniu do systemu
Europejskiego Nakazu Aresztowani
a. Mężczyzna dotychczas chętnie publikował zdjęcia w mediach społecznościowych. Tam chwalił się swoimi zagranicznymi wojażami po Majorce i Dubaju:
- Wiedzieliśmy, że zamierza się udać do Zjednoczonych Emiratów Arabskich i w związku z tym te działania były w trybie pilnym przeprowadzane, dlatego że dzieliły nas tak naprawdę minuty od tego, żeby wyleciał samolotem. Wtedy działania pościgowe, poszukiwawcze byłyby znacznie utrudnione. Minuty zdecydowały o tym, że ten mężczyzna jest już w rękach organów ścigania - przekazała dyrektor Biura Komunikacji Społecznej Komendy Głównej Policji, inspektor Katarzyna Nowak.
Wcześniej Patryk M.
był już karany za porwanie
. Oprócz tego był wiązany przez prokuraturę z gangiem sutenerów.
W ostatnim czasie media rozpisywały się o jego kontaktach z prezydentem Karolem Nawrockim i posłem PiS Łukaszem Mejzą.
Patryk M. publikował w sieci
zdjęcia ze spotkań z Karolem Nawrockim
, gdy ten jeszcze pełnił funkcję szefa IPN. Sam prezydent w czasie kampanii wyborczej utrzymywał, że z Patrykiem M. "łączy go jedynie boks":
- Znam go, bo z nim boksowałem. To jest wielki chłop, 140 kg. Był moment, że nie miał odpowiedniego sparingpartnera i po prostu sparowaliśmy. Na niczym innym nasza znajomość nie polegała. Nie było między nami żadnych relacji - tłumaczył Nawrocki w Kanale Zero.
- Powiedział mi, że poukładał swoje życie, że ma dziecko, więc pomyślałem, że dam mu super książkę Sergiusza Piaseckiego. To jest historia, która mnie inspiruje, opowiada o gangsterze, który później służył państwu polskiemu. I tam na stadionie mu powiedziałem, że jak będzie w Warszawie, to niech się odezwie, to coś mu dam. Dałem mu książkę. Między mną a "Wielkim Bu" nigdy nie było żadnej transakcji finansowej czy kropli alkoholu - dodał wówczas Nawrocki.


fot. Instagram @wielki.bu
Z kolei w sierpniu Patryk M. chwalił się wakacjami spędzonymi z posłem Mejzą. "Wielki Bu" na jednym z nagrań mówił
o sobie jako o przyszłym ministrze sportu
:
- Przyszły minister sportu, były wiceminister sportu - mówi na nagraniu M., wskazując kolejno na siebie i posła PiS.