Logo
  • DONALD
  • PROTESTY PO NOWELIZACJI TZW. USTAWY ŚRODOWISKOWEJ: "LEX INWESTOR NAPISANE POD DYKTANDO DEWELOPERÓW"

Protesty po nowelizacji tzw. ustawy środowiskowej: "Lex Inwestor napisane pod dyktando deweloperów"

20.07.2019, 07:57
fot. Pixabay
Wczoraj Sejm przyjął nowelizację tzw.
ustawy środowiskowej
, która budzi wiele kontrowersji. Według ministerstwa środowiska nowe przepisy mają
przyspieszyć prowadzenie inwestycji
, w szczególności przyznawanie tzw. decyzji środowiskowej.
Nowelizację szeroko krytykuje
opozycja, Rzecznik Praw Obywatelskich oraz organizacje ekologiczne
. Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, WWF czy ClientEarth wskazują, że ustawę, nazywaną
Lex Inwestor,
napisano pod dyktando przedsiębiorców i deweloperów. 
Nowe przepisy mają nie tylko
ograniczyć prawa obywateli
i znacznie utrudnić ochronę środowiska, ale również pozwolić inwestorom na rozbudowę obiektów w dotąd niedostępnych dla nich miejscach.
"Kolejne zmiany wprowadzone po cichu i na szybko przypominają wcześniejsze akty prawne przyczyniające się do niszczenia polskiej przyrody takie jak
Lex Szyszko i Lex Developer.
Można przypuszczać, że ta zmiana prawa ma ułatwić realizację inwestycji kosztem najcenniejszej przyrody w Polsce" - pisze WWF. 
Krytykowany jest m.in. zapis, wedle którego prawo do decydowania o powstaniu danej inwestycji miały wyłącznie te osoby, których działki leżą
nie dalej niż 100 metrów od niej
.
"Mieszkańcom
trudniej będzie dowiadywać się o przebiegu sprawy
. (...) Jednocześnie mniej mieszkańców będzie miało prawo zareagować na problem. (...) To może znaczyć, że nawet
właściciel domu, który sąsiaduje z działką, na której powstanie chlewnia, kurnik albo wysypisko śmieci, nie będzie miał prawa uczestniczenia w postępowaniu
" - pisze
Adam Bodnar.
 
Klub PO-KO krytykuje z kolei zapis, wedle którego
wykonawca inwestycji sam będzie zatwierdzał swoje wnioski
bez m.in. kontroli społecznej. Ustawa wprowadza też możliwość wydania przez wójtów, burmistrzów i prezydentów miast decyzji środowiskowych dla inwestycji, dla których są oni inwestorami. Dotychczas takie decyzje wydawał niezależny od samorządu Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska.
- To jest ustawa, która sprawi, że Polacy, którzy po wakacjach wrócą do domu, będą mogli zobaczyć 100 metrów od domu fermę norek, składowisko śmieci lub inną zagrażającą życiu lub zdrowiu inwestycję - mówiła w piątek w Sejmie
Agnieszka Pomaska z PO
.
Zobacz też:

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA