Jak informuje Reuters,
chińskie państwowe koncerny naftowe zawiesiły zakup rosyjskiej ropy
po tym, jak Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na Rosnieft i Lukoil. Gotowość do wprowadzenia ograniczeń w imporcie ropy wyraziły także Indie.
Przypomnijmy, że w środę
Donald Trump
zdecydował o nałożeniu pierwszych od zaprzysiężenia na drugą kadencję sankcji na Rosję. Objęto nimi dwie największe rosyjskie spółki naftowe:
Rosnieft i Lukoil
. Celem sankcji ma być wywarcie presji na Rosję, aby zdecydowała się ona zakończyć działania wojenne w Ukrainie.
W reakcji na decyzję USA
cztery chińskie koncerny: PetroChina, Sinopec, CNOOC i Zhenhua Oil
zawiesiły handel rosyjską ropą transportowaną drogą morską. Gotowość do ograniczenia importu ropy z Moskwy wyraziły także Indie, które są największym odbiorcą rosyjskiej ropy transportowej drogą morską.
Jak wylicza Reuters, Chiny importują drogą morską około
1,4 miliona baryłek rosyjskiej ropy dziennie,
jednak większość z nich kupują niezależne rafinerie. Chiny importują również
rurociągami
około 900 tys. baryłek rosyjskiej ropy dziennie, ale całość trafia do PetroChina, która - zdaniem ekspertów - prawdopodobnie nie zostanie dotknięta sankcjami.
Specjaliści uważają, że można się spodziewać, iż Indie i Chiny sięgną po inne źródła dostaw, co doprowadzi do wzrostu cen nieobjętej sankcjami ropy naftowej z Bliskiego Wschodu , Afryki i Ameryki Łacińskiej.