
Fot. East News / X: @donaldtusk
Sąd Okręgowy w Warszawie odmówił ekstradycji
Wołodymyra Żurawlowa
, który jest podejrzewany o wysadzenie Nord Stream. Zdecydowano również o zwolnieniu go z aresztu, a decyzję tę pochwalił Donald Tusk.
Ukrainiec był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania, wydanym przez niemiecki Federalny Trybunał Sprawiedliwości w związku z podejrzeniami:
sabotażu konstytucyjnego, zniszczeniem mienia oraz zniszczeniem rurociągu Nord Stream 2
. Podejrzanego zatrzymano
30 września
w Pruszkowie, gdzie aktualnie mieszka. W piątek, 17 października, Sąd Okręgowy w Warszawie
odmówił ekstradycji mężczyzny do Niemiec oraz zwolnił go z aresztu
.
Zdaniem sędziego
Dariusza Łubkowskiego
wniosek władz niemieckich o wydanie Wołodymyra Żurawlowa nie zasługiwał na uwzględnienie. Argumentował on, że polski sąd nie posiada wystarczających dowodów w tej sprawie, aby zadecydowac o losach mężczyzny.
- Wniosek władz niemieckich o wydanie Wołodymyra Żurawlowa nie zasługuje na uwzględnienie. Na wstępie należy z całą mocą podkreślić, że przedmiotem niniejszego postępowania nie jest ustalenie, czy ścigany dopuścił się zarzucanego mu przez stronę niemiecką czynu. A jedynie czy czyn takowy może stanowić podstawę do wykonania europejskiego nakazu aresztowania.
Sąd polski nie dysponuje w sprawie niniejszej żadnymi dowodami źródłowymi
- wyjaśnia sędzia.
Podkreślono, że polski sąd nie posiada kompetencji do orzekania, czy ścigany faktycznie uczestniczył w wysadzeniu Nord Stream, ani do oceny jego winy. Jego rolą jest wyłącznie ustalenie, czy istnieją przeszkody do przekazania ściganego stronie niemieckiej.
Podczas rozprawy obrona skierowała
zarzuty wobec niemieckiego wymiaru sprawiedliwości
. Jej zdaniem, wydanie podejrzanego stanowiłoby naruszenie jego praw oraz wolności. Co więcej, adwokaci przestrzegali również przed "śmiertelnym niebezpieczeństwem" ze strony Rosji, które mogłoby grozić podejrzanemu po wydaniu go Niemcom.
Głos w sprawie wyroku zabrał
Donald Tusk
, który na platformie X opublikował wpis, dotyczący wypuszczenia na wolność podejrzanego Ukraińca. Zdaniem premiera, decyzja sądu jest słuszna i pozwala "zamknąć sprawę" ekstradycji mężczyzny do Niemiec.