
fot. East News / Google Maps / Truth Social
Władze 
Kanady
 reagują na wpis
 Donalda Trumpa
, który stwierdził, że kraj ten powinien być 51. stanem USA, a Justina Trudeau nazwał jego "gubernatorem". Były szef kanadyjskiego banku centralnego stwierdził, że ten żart "poszedł za daleko", a premier Kanady przypomina o dobrych relacjach między państwami.
Trump 25 grudnia na swojej platformie społecznościowej złożył
 "gubernatorowi" Kanady Justinowi Trudeau
 świąteczne życzenia, podkreślając, że podatki w tym kraju są o wiele za wysokie. 
"Gdyby Kanada była naszym 51. stanem, ich podatki zostałyby obniżone o ponad 60%, ich przedsiębiorstwa natychmiast podwoiłyby swoją wielkość, a oni sami byliby chronieni militarnie jak żaden inny kraj na świecie" - napisał Trump.
Wspomniał też o swoich planach podboju Grenlandii.

fot. Truth Social
Na sugestie Trumpa zareagował premier Kanady 
Justin Trudeau,
 który w mediach społecznościowych opublikował link do 6-minutowego filmu z 2010 roku. Na nagraniu, które powstało przed rozpoczęciem zimowych igrzysk w Vancouver, dziennikarz NBC Tom Brokaw przypomina o dobrych relacjach między USA a Kanadą. 
Na słowa prezydenta-elekta zareagował też Mark Carney, były szef banku centralnego. 
"
Ten żart poszedł już za daleko:
 brak szacunku, nędzna matematyka podatkowa i ignorowanie tego, że pracownicy po obu stronach granicy lepiej by wyszli na współpracy naszych krajów. Czas to wytknąć, stanąć w obronie Kanady i zbudować prawdziwe partnerstwo Ameryki Północnej między Kanadą, USA i Meksykiem" - napisał na Twitterze.