Starbucks następną po McDonald's sieciówką, która na stałe żegna się z Rosją

Kilkanaście dni temu media obiegła informacja, że

podjęła decyzję o

w Rosji. Dyrektor generalny Chris Kempczinski poinformował franczyzobiorców i pracowników, że bezpośrednią przyczyną decyzji spółki są działania Władimira Putina wobec Ukrainy.

Koncern ma trafić w ręce oligarchy Aleksandrowi Goworowi, który dotychczas zarządzał kilkudziesięcioma rosyjskimi lokalami sieci.

Teraz z kolei

po 15 latach obecności w Rosji zapowiedziała

. Ma to być również reakcja na inwazję Rosji na Ukrainę. W całym kraju działa

. Kierownictwo firmy przekazało, że przez sześć miesięcy będzie płacić pensje prawie 2 tys. zatrudnionych tam rosyjskim pracownikom. Ma im także pomóc w znalezieniu nowej pracy.

Warto dodać, że Starbucks działalność biznesową w Rosji zawiesił od 8 marca. Wówczas wstrzymał m.in. wysyłkę wszystkich swoich produktów i tymczasowo zamknął kawiarnie.

Prezes firmy Kevin Johnson zobowiązał się także do przekazania tantiem z rosyjskiego biznesu na cele humanitarne. Placówki działające na terenie Rosji przynosiły firmie mniej niż 1 proc. rocznych przychodów.

Zobacz też: