
fot. East News  / malopolska.pl
Radni sejmiku małopolskiego
 nie mogą porozumieć się w sprawie 
wyłonienia marszałka województwa
. Od prawie trzech miesięcy frakcje skupione wokół byłej premier Beaty Szydło i byłego wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego ścierają się o podział stanowisk w zarządzie województwa. 
Wczoraj odbyło się 
piąte głosowanie
 w sprawie wyłonienia marszałka województwa sejmiku wojewódzkiego. Godzinę głosowania przekładano dwukrotnie. Co istotne to PiS ma większość w 39-osobowym sejmiku, jednak nie może dojść do porozumienia w sprawie wyboru marszałka. Koalicja Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe zrezygnowały z wystawienia swojego kandydata, za to ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego wystawiło ich aż dwóch.
W czasie głosowania sześć głosów uzyskał Piotr Ćwik, który jest zawieszony przez kierownictwo PiS, zaś drugi kandydat Łukasz Kmita otrzymał 13 głosów i mimo wszystko przegrał głosowanie Co istotne po raz piąty. Oddano aż
 dwadzieścia nieważnych głosów
.
Kierownictwo partii jeszcze przed głosowaniem zdecydowało się na zawieszenie kilku "zbuntowanych radnych". Chodzi o Witolda Kozłowskiego, wspomnianego Piotra Ćwika oraz obecnego wicemarszałka Józefa Gawrona. 
- Jesteśmy dzisiaj w potwornym klinczu. Wszyscy boleśnie odczuwamy tę sytuację - mówił podczas przemówienia Gawron.
 - Wiemy już, że Łukasz Kmita nie ma szans być marszałkiem - kontynuował Gawron i dodał, że z sejmiku nie można robić "areny politycznych trolli"
Na sali pojawił się także poseł 
Ryszard Terlecki
, który próbował przerwać Gawronowi. Miał krzyknąć do Gawrona 
"trollem to ty jesteś!" 
oraz "jak ci nie wstyd?".
Z relacji wynika także, że poseł PiS stwierdził, że zawieszony samorządowiec 
"jest przeciwko tym, którzy go wpuścili na listę"
.
Onet informuje, że forosowany przez kierownictwo PiS Łukasz Kmita przed posiedzeniem miał zebrać radnych swojej partii, wyciągnął telefon i puścił nagranie lub zatelefonował do Jarosława Kaczyńskiego, który miał im grozić konsekwencjami w przypadku niewybrania marszałka z PiS.