
fot. East News / The Guardian
Jak wynika z najnowszych rządowych danych,
współczynnik dzietności w Japonii spadł w 2024 dziewiąty rok z rzędu
, po raz kolejny osiągając rekordowo niski poziom. Całkowita liczba urodzeń wyniosła około 686 000, po raz pierwszy w historii osiągając poziom poniżej 700 000.
Japonia od dawna zmaga się z narastającym kryzysem demograficznym, który zagraża gospodarce i systemowi zabezpieczeń społecznych. Opublikowane przez ministerstwo zdrowia najnowsze dane wskazują, że w 2024 roku współczynnik dzietności spadł po raz dziewiąty z rzędu, osiągając
rekordowo niski poziom 1,15
. Szczególnie niepokojący jest wynik dla Tokio, gdzie wskaźnik spadł poniżej 1 już drugi rok z rzędu.
Całkowita liczba urodzeń wyniosła około
686 061
. To o 5,7% mniej niż rok wcześniej i najmniej od początku prowadzenia statystyk. To także pierwszy raz w historii, gdy wskaźnik ten spadł poniżej 700 000. Jednocześnie liczba zgonów sięgnęła 1,61 miliona, prowadząc do spadku populacji o około 919 000 osób. To osiemnasty rok z rzędu, w którym bilans ten jest ujemny.
Narodowy Instytut Badań nad Ludnością i Zabezpieczeniem Społecznym przewidywał, że liczba urodzeń spadnie do poziomu 680 000 dopiero w 2040 roku, tymczasem stało się to 15 lat wcześniej. Jeśli tendencje się utrzymają, populacja Japonii, obecnie licząca około 124 milionów,
może spaść do 87 milionów do 2070 roku
, z czego aż 40% stanowić będą osoby powyżej 65. roku życia. Taka struktura demograficzna grozi nie tylko zapaścią rynku pracy, ale również przeciążeniem systemu emerytalnego i opieki społecznej.
Jedyną wiadomością, którą określono jako "umiarkowanie pozytywną", jest
wzrost liczby nowożeńców
. W 2024 roku zawarto ponad 10 000 małżeństw więcej niż rok wcześniej, co budzi pewne nadzieje. Władze lokalne wciąż podejmują nowe inicjatywy, aby zachęcić młodych do zakładania rodzin, np. rozwijając aplikacje randkowe i organizując wydarzenia kojarzące pary.
Premier
Shigeru Ishiba
, który sytuację demograficzną określił jako "cichą katastrofę", ogłosił niedawno szereg działań mających na celu zwiększenie dzietności i wsparcie rodzin. Rząd rozszerzył zasiłki na dzieci, wprowadził bezpłatną edukację w szkołach średnich oraz zagwarantował pełne wynagrodzenie dla par, które jednocześnie korzystają z urlopu rodzicielskiego. Ulepszono także warunki pracy dla pracowników zajmujących się opieką nad dziećmi i osobami starszymi.
Dotychczasowe działania kolejnych rządów, które miały ułatwić życie młodym parom i rodzinom, przyniosły jednak niewielkie efekty. Japończycy decydują się na małżeństwo coraz później, co przekłada się na dzietność. Rząd jest również
krytykowany
za to, że koncentruje się głównie na małżeństwach
, pomijając problemy młodych singli, którzy coraz częściej rezygnują z planów zawarcia związku małżeńskiego.
Przyczynami są m.in. niepewność zatrudnienia, wysokie koszty życia oraz kultura pracy, która utrudnia kobietom łączenie kariery zawodowej z macierzyństwem. Z badania Fundacji Nippon z 2023 roku wynika, że tylko 16,5% osób w wieku 17-19 lat wierzy, że w przyszłości weźmie ślub, mimo że większość z nich tego pragnie.
Obawy budzą również perspektywy zmian na rynku pracy. Według szacunków firmy Persol Research and Consulting, jeśli obecne trendy się utrzymają, do 2030 roku Japonii może brakować nawet 6,3 miliona pracowników.