
fot. East News / Ministerstwo Zdrowia / X
Ministerstwo Zdrowia
zostało szeroko skrytykowane za nadanie jednemu ze swoich nowych projektów skrótu
SZNUR
. Po fali komentarzy dziennikarzy i polityków resort przestał używać skrótu.
Dziś w siedzibie ministerstwa odbyła się konferencja prasowa wiceministra Marka Kosa, który mówił o założeniach
"szerokiej nowelizacji ustawy refundacyjnej"
. Projektowi nadano skrót
SZNUR
, którą stosowano w oficjalne komunikacji. Znalazł się on m.in. w zaproszeniu na konferencję, którą wczoraj wystosowano do dziennikarzy.
Ci szybko zareagowali, sugerując, że skrót SZNUR nie za dobrze się kojarzy.
"Od dawna w środowisku tak mówiliśmy o tym projekcie, ale podziwiam śmieszka w MZ, który dużą reformę wprowadzaną przez Ministerstwo Zdrowia oficjalnie nazwał SZNUR" - napisał Patryk Słowik, dziennikarz WP.
"Z serii geniusze PR (tym razem z Ministerstwa Zdrowia) System opieki zdrowotnej i SZNUR to, z której strony by nie patrzeć, nie jest dobre połączenie" - dodała posłanka Paulina Matysiak.
Po krytyce Ministerstwo edytowało swoje wpisy, a
skrót SZNUR zniknął z oficjalnej komunikacji resortu.
Projekt szerokiej nowelizacji ustawy refundacyjnej zaprezentowany dziś przez resort zdrowia to około 100 zmian, z czego 30 ma charakter deregulacyjny. Nowe przepisy
mają ułatwić pacjentom dostęp do leków i uprościć skomplikowane procedury.
- Nowelizacja, którą przygotowaliśmy, to efekt krytyki poprzednich zmian z 2023 roku. Już od kwietnia 2024 r. rozpoczęliśmy intensywne prace nad nową wersją ustawy o refundacji. Dziś proponujemy regulacje, które będą bardziej korzystne dla sytemu i przede wszystkim dla pacjentów - mówił dziś wiceminister Marek Kos.
Jak zapowiada ministerstwo, nowe przepisy mają sprawić m.in., że
innowacyjne leki będą mogły szybciej trafić na listę leków refundowanych
.
"Nowelizacja uwzględnia też specyfikę leków stosowanych w chorobach rzadkich i wprowadza zmiany, które poprawią dostęp do leków recepturowych i nowoczesnych wyrobów medycznych. Pacjenci skorzystają też na rozwoju systemów informatycznych, które usprawnią monitorowanie dostępności leków w aptekach i hurtowniach" - czytamy w komunikacie resortu.
Nowelizacja ma dać też ministrowi zdrowia większy wpływ na kształtowanie polityki refundacyjnej, skrócić procedury refundacyjne, przyspieszyć negocjacje z firmami farmaceutycznymi i zwiększyć udział pacjentów w procesach refundacyjnych.