
Fot.: Sasha Sashina - Unsplash / Fot.: @NIKgovPL - X
Najwyższa Izba Kontroli 
przyjrzała się kwestii bezdomności zwierząt. Pracownicy instytucji doszli do wniosku, że 
żadna skontrolowana gmina
 nie zaplanowała ani tym bardziej nie zorganizowała opieki nad bezpańskimi psami i kotami w sposób prawidłowy czy rzetelny.
Z przeprowadzonych kontroli wynika, że większość samorządów uchwaliła programy dotyczące problemu bezdomności zwierząt 
bez sprecyzowania sposobu realizacji zaplanowanych zadań
 oraz 
sposobów ich finansowania
. Na przestrzeni lat 2019-2023 gminy objęte badaniem wydały 
14,3 mln złotych
 na zapobieganie problemowi bezdomności psów i kotów, jednak 90% tej kwoty zostało przekazane na wyłapywanie bezpańskich zwierząt oraz na funkcjonowanie schronisk.
Kontrola wykazała również, że aż dziewięć gmin zawarło umowy na wyłapywanie zwierząt i prowadzenie schronisk z firmami, które nie miały zezwoleń na taką działalność. NIK oceniła szczególnie negatywnie umowę podpisaną przez władze gminy Sieradz. Zawarte porozumienie dotyczyło kontynuacji prowadzenia schroniska mimo tego, że w placówce doszło do interwencji organizacji społecznej, która ze wsparciem policji odebrała przedsiębiorstwu przebywające tam zwierzęta.
NIK skontrolowała także czternaście schronisk. W jedenastu z nich 
nie zapewniono zwierzętom właściwych warunków bytowych
, a infrastruktura placówek 
nie spełniała wymogów prawnych
. W ośmiu przypadkach pomieszczenia dla zwierząt nie spełniały wymogów dotyczących 
minimalnej powierzchni lub wysokości
. W czterech placówkach doszło też do znaczącego przepełnienia pomieszczeń, związanego z trzymaniem psów w zbyt licznych grupach.
Siedem schronisk 
nie przestrzegało wymagań weterynaryjnych
, których celem jest zachowanie czystości i przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu się patogenów. Trzy skontrolowane placówki składały odchody zwierząt bezpośrednio na gruncie bez wyodrębniona odpowiedniego do tego miejsca na swoim terenie. Połowa schronisk nie prowadziła należycie ewidencji dotyczącej wychodzenia z psami na wybieg lub spacer.
W jednym schronisku 
brakowało wystarczającej ilości karmy dla psów
 i zapasu karmy dla kotów. Wbrew podpisanej umowie zwierzęta były tam karmione tylko jeden raz dziennie, do czego wykorzystywane były również 
produkty przeterminowane o rok
.
Kontrola wykazała również, że w przypadku badanych gmin 49 tysięcy złotych miało zostać wydane na znakowanie, sterylizację lub kastrację psów i kotów, co stanowiło zaledwie 5% ogólnych wydatków przeznaczonych na walkę z problemem bezdomności zwierząt. Problem stanowi też fakt, że działania te miały być prowadzone okresowo, a nie przez cały rok. Zdaniem NIK taka sytuacja prowadzi do tego, że w Polsce jedynie "leczymy" problem bezdomności psów i kotów, zamiast mu zapobiegać.
W związku z wynikami kontroli NIK po raz kolejny złożyła w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi
 wniosek o wprowadzenie ustawowego obowiązku znakowania i rejestracji zwierząt 
w jednolitym, funkcjonującym w całym kraju systemie ewidencyjnym. Dzięki takim zapisom w prawie koszt pobytu oznakowanego zwierzęcia w schronisku ponosiłby właściciel, a nie podatnicy. Wyniki kontroli zostały również przekazane wojewodom, powiatowym lekarzom weterynarii oraz władzom samorządowym.